Decyzja podyktowana wzrostem bezpieczeństwa na drogach
Obecnie, w Polsce e-hulajnogi nie są objęte obowiązkowym ubezpieczeniem komunikacyjnym – w świetle prawa dopiero w 2021 roku zostały one uznane za pojazdy. To jednak może się wkrótce zmienić.
23 grudnia 2023 roku w życie wchodzi dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2021/2118 z 24 listopada 2021 w sprawie ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej za szkody powstałe w związku z ruchem pojazdów mechanicznych i egzekwowania obowiązku ubezpieczania od takiej odpowiedzialności. To nowelizacja wcześniejszej dyrektywy (2009/103/WE), która podyktowana jest pojawieniem się na rynku nowych rodzajów pojazdów napędzanych silnikiem elektrycznym. Jedną ze zmian ma być obligatoryjne OC dla posiadaczy e-hulajnóg. Obowiązek ubezpieczenia to jedno z proponowanych rozwiązań mających zapobiegać kolizjom z udziałem tych jednośladów.
Jednolite przepisy dla całej UE?
Na terenie Norwegii, Niemiec, Francji, Holandii czy Wielkiej Brytanii wykupienie polisy przez właścicieli jednośladów już teraz jest obligatoryjne. O wprowadzeniu podobnych rozwiązań prawnych od dawna mówi się również w Hiszpanii, a w sierpniu tego roku przepisy mające zmusić kierowców hulajnóg elektrycznych do wykupienia ubezpieczenia swoich pojazdów zaproponowało także litewskie Ministerstwo Finansów.
Wchodząca w życie dyrektywa Parlamentu Europejskiego wygląda na próbę ujednolicenia przepisów we wszystkich krajach członkowskich. Uwagę zwraca jednak pewien szczegół zawarty w treści dyrektywy.
– Chociaż hulajnoga elektryczna wpisuje się w definicję pojazdu, to w definicję pojazdu silnikowego już nie. Implementacja dyrektywy pod koniec tego roku nie będzie się jeszcze wiązać z obowiązkiem wykupienia OC dla właścicieli e-hulajnóg. Nie znaczy to jednak, że w najbliższej przyszłości Polska nie będzie planowała wprowadzić podobnych zmian w prawie na własną rękę – zauważa Danuta Żukowska, General Manager CEE start-upu Cachet, który oferuje ubezpieczenia właścicielom e-hulajnóg.
Wiele wskazuje na to, że pewne kroki będą musiały zostać podjęte. Liczba e-hulajnóg na polskich drogach cały czas się zwiększa. W czerwcu tego roku po ulicach jeździło 104 tys. hulajnóg współdzielonych, czyli udostępnianych przez takich operatorów jak Bolt czy Lime. W roku poprzedzającym liczba ta wynosiła ponad 70 tys.
Polacy za mikromobilnością
W raporcie sporządzonym w ramach kampanii rządowej „Nasz klimat” 5% badanych wskazywało rower lub hulajnogę elektryczną jako swój podstawowy środek transportu. Popularność mikromobilności jest najwyższa wśród osób w wieku 18-24 lat zamieszkujących duże aglomeracje miejskie. Młodzi Polacy rzadziej niż inne grupy wiekowe korzystają z samochodów, szukając bardziej ekologicznych rodzajów transportu.
W raporcie „UTO-ENTUZJAŚCI” 91% respondentów z Polski wskazało, że pojazdy mikromobilne, do których zaliczają się e-hulajnogi, wpłyną pozytywnie na jakość powietrza, a 83% przyznało, że na krótkich dystansach mogą zastąpić im samochód.
Ubezpieczenia pobudzą rozwój mikromobilności?
Obecnie właściciele prywatnych hulajnóg elektrycznych mają możliwość dobrowolnego wykupienia między innymi ubezpieczenia OC, AC i od następstw nieszczęśliwych wypadków. To pierwsze może pokryć koszty szkód wyrządzonych przez użytkownika mikropojazdu osobom trzecim. To drugie – koszty naprawy pojazdu w przypadku zdarzenia drogowego. NWW pokrywa koszty leczenia i rehabilitacji użytkownika pojazdu.
Eksperci wskazują, że obligatoryjne ubezpieczenie OC obejmujące e-hulajnogi to rozwiązanie, które na dłuższą metę jest w stanie przynieść dużo korzyści samym użytkownikom.
– Ograniczeni prawem operatorzy pojazdów stają się automatycznie bardziej skłonni do inwestowania w rozwój mikromobilności, gdyż są świadomi, że obejmuje ich ochrona ubezpieczeniowa – zwraca uwagę Danuta Żukowska z platformy ubezpieczeniowej Cachet.
Wiele wskazuje też na to, że jeśli prawo w Polsce ulegnie zmianie, to w przypadku hulajnóg na wynajem, obowiązek wykupienia stosownego ubezpieczenia będzie leżał po stronie operatora usługi, a nie jej użytkowników. Identyczne rozwiązanie jest obecnie stosowane w Wielkiej Brytanii, gdzie państwo nakłada wymóg wykupienia ubezpieczenia OC na dostawcę.