Otwieramy punkt foto

2011-12-06 3:00

Zapotrzebowanie na usługi fotograficzne stale rośnie. Dziś już żadna ważniejsza uroczystość rodzinna nie może odbyć się bez obecności fotografa. Żeby otworzyć własny zakład fotograficzny nie są wymagane żadne specjalne pozwolenia. Nie licz jednak na to, że bez doświadczenia odniesiesz sukces. W tym biznesie smykałka do robienia zdjęć i tzw. zmysł artystyczny są niezbędne.

Popraw swoje umiejętności

Zanim rozkręcisz punkt foto, zdobądź doświadczenie. Możesz na przykład dokumentować uroczystości, w których biorą udział twoi bliscy. Pomocna jest również praca w zakładzie fotograficznym. Tutaj między innymi zapoznasz się z tajnikami obróbki i wywoływania zdjęć, upewnisz się również, czy faktycznie chcesz prowadzić własny salon.

Talent rozwiniesz na studiach fotograficznych albo na specjalistycznych kursach. Studiować możesz na państwowych uczelniach (dzienne studia są darmowe, za zaoczne zapłacisz ok. 1,5-3 tys. zł za semestr) lub na prywatnych akademiach (ok. 1-3,5 tys. zł za semestr). Nauka trwa zwykle od jednego roku do trzech lat. Jeśli nie możesz sobie pozwolić na studiowanie, zapisz się na specjalistyczny kurs fotograficzny. Są one znacznie krótsze. Zwykle trwają ok. 14 dni albo 1 miesiąc i kosztują od 300 zł do 1 tys. zł (cena zależy między innymi od czasu trwania). Podczas zajęć dowiesz się, jak robić profesjonalne zdjęcia aparatem cyfrowym, jak działa cyfrowa ciemnia oraz jak je obrabiać, korzystając ze specjalnych programów graficznych. Po zakończeniu kursu otrzymasz certyfikat, potwierdzający twoje umiejętności.

Zostań fotografem liturgicznym

Jeśli w ofercie twojego zakładu znajdzie się również dokumentacja ślubów oraz innych uroczystości kościelnych, musisz postarać się o "Licencję kamerzysty i fotografa", która wydawana jest przez kurie diecezjalne. Nie wszędzie jest ona wymagana, ale może zdarzyć się, że proboszcz zabroni ci fotografować w kościele, w przypadku gdy nie będziesz jej posiadać. Licencja ma formę legitymacji z twoim zdjęciem oraz danymi (np. adresem twojej parafii). Zanim ją otrzymasz, musisz wziąć udział w kilkudniowym kursie. Dowiesz się na nim między innymi, jak robić zdjęcia, żeby nie przeszkadzać księdzu w prowadzeniu uroczystości i nie rozpraszać gości, jak się ubrać oraz w którym miejscu w kościele stanąć. Uwaga! Fotograf, który nie jest katolikiem, może mieć problemy z uzyskaniem takiej licencji. Ksiądz ma prawo wyprosić z kościoła fotografa, który nie ma chrztu, a niektóre parafie się tego trzymają. Wydanie licencji kosztuje zwykle ok. 30-100 zł (zależy od parafii, w której jest przeprowadzany kurs). Niestety, nie jest ona wydawana dożywotnio, ale jedynie na okres 2 lat. Po tym terminie licencję trzeba aktualizować. O szczegóły możesz pytać w swojej parafii albo w kurii.

Adaptacja lokalu

Dobrą lokalizacją dla zakładu fotograficznego jest okolica uczelni, szkół, ważnych urzędów, a także centrum handlowe, duże osiedla oraz skupiska firm i zakładów pracy.

W przypadku gdy w swoim punkcie masz zamiar wywoływać zdjęcia oraz robić fotografie dokumentowe, szukaj lokalu o powierzchni przynajmniej ok. 50 mkw. Musi się w nim znaleźć wystarczająco dużo przestrzeni na sprzęt, ladę sklepową oraz miejsce (tzw. studio), gdzie będziesz robić zdjęcia. Dobrze jeśli pomieszczenie jest wysokie na tyle, żeby zmieściły się w nim studyjne lampy błyskowe, parasolki oraz ekrany (2,5-3 m w zupełności wystarczą). Warto też pamiętać, że odstęp między fotografem a tłem powinien wynosić co najmniej 1,5 metra. Tylko taka odległość gwarantuje, że zdjęcia będą odpowiednio wykonane.

Adaptacja lokalu na zakład fotograficzny nie jest ani kosztowna, ani trudna. Ściany powinny być jednolite, pomalowane na kolor, który nie będzie odbijał światła (np. szare). Podłogę możesz wyłożyć wykładziną PCW, płytkami albo panelami (najważniejsze, żeby była odporna na zabrudzenia i niezbyt śliska). Oprócz lady sklepowej potrzebna ci będzie zamykana na klucz szafa, która pomieści sprzęt oraz regały, gdzie poustawiasz ramki z wykonanymi przez ciebie fotografiami, fotogadżety własnej produkcji i asortyment, którym będziesz handlować.

Jeśli będziesz wywoływać odbitki z nośników analogowych, musisz też zaaranżować ciemnię, czyli niewielkie (wystarczy nawet 6 mkw.) oddzielne pomieszczenie, do którego nie będzie docierać światło.

Co w ofercie

Jej opracowanie jest niezwykle istotne. Podstawą działalności oraz źródłem sporych zysków jest realizowanie zleceń komercyjnych, czyli robienie sesji ślubnych czy dokumentacja innych uroczystości (np. studniówek). Nie ograniczaj się jednak tylko do tego. O klientów nie zawsze jest łatwo, ponieważ na przykład sezon na wesela trwa od maja do października. Sporo zarobisz też na wykonywaniu zdjęć dokumentowych, na które jest popyt przez cały rok. Coraz bardziej opłacalne jest również wywoływanie (czarno-białych i kolorowych) odbitek z nośników cyfrowych i analogowych. Wraca moda na albumy, warto więc ją wykorzystać. Śledź nowinki. Portfolio możesz wzbogacić o wyjątkowo modne sesje ciążowe i dziecięce, renowację starych fotografii czy wykonywanie i wywoływanie zdjęć tradycyjną techniką analogową. Wyjątkowo dochodowe są sesje reklamowe, np. fotografowanie potraw dla restauracji czy wykonywanie dokumentacji technicznej dla firm deweloperskich.

Koszty inwestycji

Otworzenie zakładu foto wiąże się ze sporymi wydatkami. Samo wynajęcie i adaptacja lokalu to koszt około 8 tys. zł. Za sprzęt (m.in. aparaty, minilab cyfrowy, procesor filmowy, sprawny i szybki komputer, sprzęt oświetleniowy oraz urządzenie do nanoszenia zdjęć na koszulki i kubki) zapłacisz co najmniej 150 tys. zł. Wzięcie go w leasing to koszt ok. 30 tys. zł. Jeśli doliczysz do tego wydatki na kasę fiskalną oraz reklamę, uzbiera się spora suma.

W tej branży trzeba się rozwijać

Romuald Augustynowicz (61 l.), właściciel zakładu fotograficznego "Foto-Bobo":

- Firmą zająłem się w 1979 r. Początkowo prowadziłem działalność w wynajętym lokalu. To były czasy fotografii czarno-białej, analogowej, w użyciu były tradycyjne błony fotograficzne, potrzebny był powiększalnik i ciemnia. Szybko jednak wprowadziłem do oferty fotografię barwną, a z czasem kupiłem maszyny do wywoływania zdjęć, co było olbrzymią inwestycją. Ale się opłacało. Lata 90. to był rozkwit fotografii amatorskiej. Upowszechniły się aparaty fotograficzne i codziennie wywoływaliśmy setki zdjęć. W 2000 roku wybudowałem własny lokal i zainwestowałem w maszynę cyfrową. Teraz ludzie oglądają zdjęcia na komputerach i rzadko ktokolwiek je wywołuje. Zarabiam więc głównie na wykonywaniu zdjęć do dokumentów.

PRZYCHODY MIESIĘCZNE

– przy ok. 15 klientach dziennie, z których każdy wyda średnio ok. 30 zł ok. 10,8 tys. zł
– dochód przed opodatkowaniem  ok. 6,3 tys. zł (albo ok. 3,3 tys. zł z leasingiem) – dochód po opłacie podatku liniowego ok. 5,1 tys. zł (albo ok. 2670 zł  z leasingiem)

KOSZTY MIESIĘCZNE

– opłata za wynajem lokalu ok. 3 tys. zł
– rachunki ok. 1 tys. zł
– opłaty stałe (ZUS, składki) ok. 500 zł
RAZEM: 4,5 tys. zł (albo 7,5 tys. zł z leasingiem)

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze