Poczta Polska ogłosiła w czwartek podczas konferencji prasowej wyniki finansowe za ubiegły rok oraz ogłosiła swoje najważniejsze cele na najbliższą przyszłość. Przychody spółki w 2017 r. były o 553 mln wyższe niż w 2016 r. i wyniosły prawie 6 mld zł. Wynik brutto firmy wzrósł w tym czasie o 66,6 mln zł. Jak tłumaczy Poczta Polska, takie wyniki to skutek m.in. nowych kontraktów biznesowych, wzrostu przychodów z usług listowych oraz usług paczkowo-kurierskich, obniżenia kosztów operacyjnych oraz pozyskiwania nowych i odzyskiwania utraconych klientów.
Sprawdź także: Ceny listów w Polsce są najniższe w Europie. Poczta nie planuje podwyżek
18 proc. udziału w rynku paczek
W ubiegłym roku Poczta Polska doręczyła 120 mln paczek i przesyłek e-commerce i uzyskała 18 proc. udział w rynku paczek pod względem ich liczby.
– Rynek kurierski w Polsce jest bardzo konkurencyjny. Mierzymy się na nim głównie z firmami, które są spółkami – córkami wielkich operatorów zagranicznych. Cztery z nich to spółki zależne od obecnych i byłych pocztowych operatorów wyznaczonych innych państw europejskich (Francja, Wielka Brytania, Holandia, Niemcy) – powiedział Przemysław Sypniewski.
Nowe placówki i centrum logistyczne
Inwestycje Poczty Polskiej w 2018 r. będą nakierowane przede wszystkim na infrastrukturę logistyczną i IT oraz kapitał ludzki. Jeszcze w 2017 r. przyjęta została m.in. nowa koncepcja rozwoju sieci logistycznej, dopasowana do rosnącej liczby paczek krajowych i zagranicznych. Jej głównym elementem będzie centralny węzeł logistyczny zintegrowany z infrastrukturą transportową kraju zlokalizowany pod Łodzią. Rozpoczęcie budowy pierwszego etapu, planowane jest jeszcze w tym roku. Do końca 2018 r., Poczta Polska chce otworzyć także 100 nowych placówek pocztowych i świadczyć usługę odbioru paczek docelowo w ponad 11 tys. lokalizacji.
Czytaj też: Poczta Polska cieszy się większym zaufaniem niż firmy prywatne
2 tys. nowych miejsc pracy
W planach na ten rok spółka ma także zatrudnienie łącznie ok. 2 tys. ludzi w dwóch służbach: okienkowej i doręczeń. – Prowadzimy obecnie rekrutację, jednak mamy trudność z pozyskiwaniem pracowników. Z uwagi na to, że Poczta Polska jest instytucją zaufania publicznego chcemy, żeby praca u nas opierała się na ludziach, którzy są zatrudniani na stałe umowy o pracę – powiedział prezes Poczty Polskiej. – Nasza oferta jest głównie skierowana jest do obywateli z Polski. To nie znaczy, że nie zatrudniamy cudzoziemców. Jeśli mają prawo pobytu w Polsce, to mają również prawo pracować w Poczcie Polskiej. Jednak nie planujemy prowadzić rekrutacji pracowników na rynkach zagranicznych.
Póki co nie będzie podwyżek
Jak dodał: „Chcemy, żeby płaca pocztowców systematycznie rosła. Ale tak, jak obniżenie płacy następowało na przestrzeni kilku lat, tak i teraz potrzebujemy czasu, żeby podnieść wynagrodzenia do satysfakcjonującego poziomu. Dalsze podwyżki są uzależnione od wzrostu przychodów Spółki.
Sypniewski podkreślił, że podwyżka o 100 zł dla wszystkich pracowników oznacza dla Polski blisko 200 mln zł kosztów.
Źródło: Superbiz.pl