Firma Brown-Forman Corp., która jest producentem i dystrybutorem m.in. amerykańskiej whiskey Jack Daniel’s, będzie musiała zapłacić za sprzedawane do Unii Europejskiej butelki cło w wysokości 25 proc. Jak powiedział „Bloombergowi” rzecznik Brown-Forman Corp., Phil Lynch, nie przełoży się to jednak na wzrost cen o taki sam procent. Za butelkę Jack Daniel’s zapłacimy ok. 10 proc. więcej. Jeżeli więc średnio 0,5 litra tej whiskey kosztuje w Polsce 75 złotych, to po wprowadzeniu cła wydamy za nią już ponad 80 złotych.
- Oczywiście, dla wszystkich amerykańskich producentów whiskey byłoby znacznie lepiej, gdyby spór handlowy między USA i UE zakończył się, zanim wzrost cen na Jacka Danielsa stanie się faktem w ciągu najbliższych kilku miesięcy – stwierdził rzecznik producenta whiskey Jack Daniel’s i zaznaczył, że nie wie jak na podwyżkę zareagują ich europejscy konsumenci.
Przypomnijmy, że cła unijne wobec USA są odpowiedzią na taryfy, które wcześniej wobec Unii Europejskiej wprowadził prezydent Stanów Zjednoczonych, Donald Trump. Tamte dotyczyły stali i aluminium, zaś Unia odpowiedziała taryfami m.in. motocykle i bourbana/whiskey.
Warto jednak dodać, że Brown-Forman Corp. jest też właścicielem szkockich marek trunków (nazwa whiskey dotyczy każdego alkoholu tego typu produkowanego poza Szkocją, a whisky jest tylko szkocka), których unijne cła nie obejmują.