Tak sensacyjne doniesienia opublikował „Puls Biznesu”. Zdaniem gazety, a dokładniej jej rozmówcy, Michała Borga – tradera z firmy Fiften, w kontraktach na trzeci kwartał cena energii z dostawą w godzinach szczytu sięgnęła 440 złotych, a kontrakty bazowe doszły do 320 złotych za MWh. „PB” zaznacza, że rok temu analogiczne kontrakty kosztowały 223 zł i 176 zł, a ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii (TGE) rosną już od jesieni zeszłego roku, a od dwóch miesięcy wzrost jest spektakularny.
Specjalistyczna agencja monitorująca rynki energii „Montel” już w zeszłym tygodniu informowała, że o sytuacji zamierza powiadomić odpowiednie władze. Ale uspokajają eksperci. Ich zdaniem, za wzrostem cen energii stoją przede wszystkim drożejące uprawnienia do emisji dwutlenku węgla, a wszystko przez unijne regulacje, które dążą do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych.