To przez nich zabrali Polakom pieniądze z OFE

2018-10-24 12:52

Możliwe, że za jakiś czas poznamy nazwiska autorów ekspertyz przygotowanych dla prezydenta Bronisława Komorowskiego ws. reformy OFE. We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że jest to informacja publiczna, jednak nie określił czy dane podlegają udostępnieniu. – Ta kwestia dopiero będzie badana – powiedział sędzia NSA Wojciech Jakimowicz.

Najnowsze z działu

Biznes Finanse

Mała firma potrzebuje kredytu? Sprawdź, jak się do niego przygotować!

Nowe przepisy

Bez tego papierka nie sprzedaż już nieruchomości!

Nowa dyrektywa UE

Dostawcy i kurierzy zyskają nowe prawa. Jest decyzja Parlamentu Europejskiego

Fiskus pogania

Polacy muszą oddać skarbówce majątek! Prawie 2 mln zł do zapłaty

4-dniowy tydzień pracy

Cała Europa skraca czas pracy. Polacy boją się utracy części pensji

Batalia sądowa, dotycząca ujawnienia czterech dokumentów (ekspertyzy i trzech opinii), przygotowanych w początkach 2011 r. dla ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego w sprawie reformy OFE, toczy się już od sześciu lat. Takie żądanie wobec Kancelarii Prezydenta wytoczyły organizacje pozarządowe.

Przeczytaj także:

Zobacz, ile waży twoja wypłata i emerytura. Ile z tego zabierają podatki?

Rewolucja w emeryturach! Premier Mateusz Morawiecki zapowiada nową waloryzację

Wtorkowy wyrok Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną Kancelarii Prezydenta na orzeczenie Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie ze stycznia 2017 r. Na wniosek Sieci Obywatelskiej „Watchdog”, WSA zobowiązał wtedy KPRP do rozpatrzenia wniosku o udostępnienie imion i nazwisk autorów tych ekspertyz.

– W ramach tej sprawy rolą WSA było przesądzenie, czy mamy do czynienia z informacją publiczną i WSA przesądził to, a ponieważ skarga kasacyjna nie odniosła skutku, to pozostaje w obrocie wyrok mówiący: to jest informacja publiczna – powiedział sędzia NSA Wojciech Jakimowicz.

Jak podkreślił, sąd nie badał czy w tej sprawie istnieją przesłanki do odmowy dostępu do nazwisk autorów ekspertyz, na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej. – To oznacza, że sąd w tym postępowaniu nie mówi absolutnie nic na temat tego, czy powinna być ta informacja udostępniona, czy nie. Czyli nie mówi, że imiona i nazwiska autorów ekspertyz, to są dane, które w realiach tej sprawy podlegają udostępnieniu, bądź nie podlegają. Ta kwestia dopiero będzie badana – dodał Wojciech Jakimowicz.

Źródło: gazetaprawna.pl, polsatnews.pl