Jeśli rząd zrówna dopalacze z narkotykami, przestępstwem stanie się nie tylko handel nimi, ich wytwarzanie czy przygotowywanie się do ich przewozu, lecz także samo posiadanie. Za wszystkie wymienione czyny będzie grozić więc kara pozbawienia wolności. Tak wynika z rozdziału 7. ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Przypomnijmy, że rząd uporał się w dużej mierze z handlarzami dopalaczy w 2010 r. Sklepy z tymi substancjami były wtedy masowo zamykane, na skutek ogromnych kar finansowych, którymi uderzył w nie rząd. Wprowadzone wówczas sankcje nie miały jednak charakteru karnego, a administracyjny. Oznacza to, że do tej pory handel dopalaczami nie stanowił przestępstwa. Niebawem może się to jednak zmienić.
Zdaniem ministra zdrowia, Łukasza Szumowskiego jest to konieczne, aby skuteczniej zwalczać to zjawisko, ponieważ młodzież najczęściej nie zdaje sobie sprawy, że dopalacze mogą zabijać. Cytowany przez forbes.pl ekspert w dziedzinie prawa narkotykowego, profesor Krzysztof Krajewski uważa jednak, że traktowanie użytkowników narkotyków, jak przestępców, jest nie tylko nieskuteczne, lecz także szkodliwe. Jego zdaniem władze powinny postawić przede wszystkim na edukację, ponieważ informowanie konsekwencjach spożywania dopalaczy jest znacznie lepszą i skuteczniejszą metodą, niż straszenie surowymi karami.
Źródło: forbes.pl