Masz zalany smartfon? Sprawdź, jak wygląda naprawa i ile to kosztuje

2018-02-11 3:00

Według większości internetowych „poradników” wystarczy włożyć go do miski z ryżem. Niestety, w praktyce jest to tylko często powielany mit. Prawdziwa naprawa to wieloetapowy proces, do którego potrzebne są odpowiednie narzędzia, wiedza i doświadczenie.

Zalanie smartfona lub bardziej profesjonalnie – ingerencja cieczy, to wbrew pozorom nie tylko bezpośredni kontakt urządzenia z wodą. Dzieje się tak też podczas korzystania z telefonu w czasie deszczu lub przy wchodzeniu zimą z ulicy do ciepłego pomieszczenia. Warto pamiętać, że smartfony mają zamontowane wewnątrz obudowy specjalne czujniki wilgoci, które wykrywają każdy, nawet najmniejszy kontakt z cieczą.

Zobacz również: Najgłupsze próby wyłudzenia odszkodowania za zniszczony sprzęt

Najczęściej polecany sposób „naprawy" zalanego urządzenia – czyli wykorzystanie miski z ryżem, należy jednocześnie do tych najmniej skutecznych. Warto zapamiętać, że najważniejsze jest jak najszybsze wyłączenie telefonu, wyciągnięcie baterii (o ile to możliwe) i przekazanie go do serwisu.

Najpierw demontaż
Naprawę rozpoczyna się od demontażu obudowy oraz rozłożenia smartfona na części pierwsze. Umożliwia to dokładną ocenę wszystkich podzespołów pod kątem ingerencji cieczy, ponieważ w większości przypadków zalanie dotyczy tylko określonej części urządzenia. Drobne elementy, które miały bezpośredni kontakt z cieczą są wymieniane na nowe, natomiast suche trafiają do kontroli i jeśli są sprawne – można je ponownie zamontować.

Czysta płyta główna
Kolejnym krokiem jest oczyszczenie płyty głównej z wszelkich zanieczyszczeń oraz śladów korozji. Najpierw wykorzystuje się do tego szczotki o różnej twardości i długości włosia. Usuwają one największe zabrudzenia. Następnie płyta trafia do specjalnego urządzenia – wanny ultradźwiękowej, które usuwa osady oraz korozję. Wykorzystywane są do tego specjalne środki chemiczne oraz ultradźwięki o różnych częstotliwościach. Etap gruntownego czyszczenia oraz suszenia trwa zazwyczaj od 2 do 4 dni.

Jeżeli na płycie głównej nadal znajdują się zanieczyszczenia, trafia ona do kolejnego urządzenia czyszczącego – tzw. wirówki. Czyszczenie odbywa się w niej poprzez oddziaływanie środków chemicznych, podgrzanych do odpowiedniej temperatury oraz ruchu wirowego. Płyta główna spędza w takiej wirówce maksymalnie 24 godziny, po czym ponownie trafia do wanny ultradźwiękowej.

Sprawdź koniecznie: Aplikacje i usługi, które zrewolucjonizowały nasze życie

Dokładne testowanie
Po czyszczeniu płyta główna jest „uzbrajana" w nowe podzespoły i gruntownie testowana. Technicy sprawdzają działanie każdej z funkcji w oparciu o określone procedury. Jeżeli płyta przejdzie pomyślnie wszystkie testy, montowane są do niej nieuszkodzone podzespoły, które wcześniej zostały wymontowane z zalanego urządzenia. Następnie złożony smartfon jest ponownie testowany i trafia ostatecznie do klienta.

Czy to się opłaca?
Powodzenie procesu naprawy oraz jej koszt zależą w dużej mierze od kroków, jakie zostały podjęte bezpośrednio po kontakcie z wilgocią. Przede wszystkim należy zapomnieć o misce z ryżem. Niewskazane są również samodzielne suszenie oraz próby podłączenia zawilgoconego smartfona do ładowarki lub komputera. Finalny koszt naprawy po zalaniu jest uzależniony od liczby uszkodzonych elementów.

- W serwisie udaje się naprawić prawie 80 proc. urządzeń, w których nastąpiła ingerencja cieczy" – powiedział Piotr Pachota z serwisu GoRepair.pl. I dodaje, że ważne jest, aby jak najszybciej po zalaniu smartfon trafił do serwisu, który jest wyposażony w odpowiedni sprzęt i wykwalifikowanych pracowników.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze