Szydło spełniła tylko jedną obietnicę

i

Autor: Tomasz Radzik

100 dni rządu Beaty Szydło. Tylko dwie obietnice spełnione [BILANS]

2016-02-24 12:34

Dziś mija 100 dni od zaprzysiężenia rządu Beaty Szydło. Sprawdzamy, jakie obietnice związane z gospodarką i portfelami Polaków zostały zrealizowane. Patrząc na wyborcze zapowiedzi i sejmowe expose, gabinet PiS ma sporo do nadrobienia. Z licznych obietnic, jedynie program "Rodzina 500+" i podatek bankowy został zrealizowany.

Własne podsumowanie pierwszy stu dni rządu, gabinet Beaty Szydło zapowiedział na piątek (wtedy mija 100 dni od wygłoszenia expose). My już dziś sprawdzamy jak wyglądają liczne zapowiedzi polityków PiS: 500 złotych na dziecko, obniżenie wieku emerytalnego, podniesienie kwoty wolnej od podatku, 1,2 mln miejsc pracy czy darmowe leki dla seniorów.

Zobacz także: PO ostro o 100 dniach rząd Szydło. "PiS nie realizuje obietnic. Polska tonie w chaosie"

1. "500 zł na dziecko [TAK]

Jedna z głównych obietnic, które zapewniły PiS zwycięstwo w październikowych wyborach. Choć Beata Szydło m.in. w debacie wyborczej z Kopacz i na czerwcowym konwencie Prawa i Sprawiedliwości, mówiła o 500 zł na każde dziecko, to ostatecznie pieniądze otrzymają wszyscy rodzice na drugie i kolejne. Z kolei 500 zł na pierwsze dziecko trafi jedynie do rodzin uboższych (próg 800 zł na członka rodziny i 1200 zł z dzieckiem niepełnosprawnym). Co ciekawe prezes PiS Jarosław Kaczyński publicznie przyznał, że politycy PiS nigdy nie obiecywali 500 zł na pierwsze dziecko. Nie mniej jednak jest to zrealizowana obietnica, gdyż program ma ruszyć 1 kwietnia, a pieniądze do rodzin trafią najpóźniej w czerwcu z wyrównaniem za poprzednie miesiące.

Czytaj również: Zobacz cały wzór wniosku o 500 zł na dziecko [POBIERZ WNIOSEK]

2. Niższy wiek emerytalny [NIE]

Reforma "67" miała być cofnięta od 1 stycznia 2016. PiS chciał powrócić do dawnego systemu emerytalnego (kobiety 60 lat, mężczyźni 65 lat). Prezydent Andrzej Duda złożył odpowiedni projekt do Sejmu i właśnie to tyle. Rząd nie spieszy się z jego realizacją, gdyż nie ma to pieniędzy w budżecie o czym mówił też minister finansów Paweł Szałamacha. Z kolei ostatnio wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki powiedział "twardego zobowiązania ze strony rządu nie było".

 

3. Wyższa kwota wolna od podatku [NIE]

Kolejna z ważnych obietnic Szydło i kolejna, która zderzyła się z twardą rzeczywistością. PiS w czasie wyborów mówił o konieczności podniesienia kwoty wolnej od podatku z obecnych 3089 zł do 8 tys. zł. Już nawet Trybunał Konstytucyjny orzekł, że powinna ona być co najmniej dwukrotnie wyższa (przepisy ustalające wysokość kwoty tracą moc 30 listopada 2016 roku). Podobnie jednak jak z zapowiadaną reformą emerytalną, prezydent złożył projekt nad którym nikt nie pracuje. - Trzeba ją w mądry sposób fazować - mówił o kwocie wolnej od podatku minister Morawiecki w RMF. Dodał też, że w tym roku nie powinna ona być gwałtownie podnoszona. Pytany, czy mogłoby to być 5 tys. zł, odpowiedział "może nawet nie 5 tys. zł, może mniej, należy to bardzo dobrze policzyć".

Sprawdź koniecznie: PiS wycofuje się z obietnicy? "Kwota wolna od podatku 5 tys. zł, może mniej"

4. Podatek bankowy [TAK]

Jeden dwóch z nowych podatków zapowiadanych w kampanii wyborczej. Podatek bankowy to obok podatku handlowego, druga danina, która ma sfinansować kosztowany program "Rodzina 500+". Od lutego 2016 r. m.in. banki, firmy ubezpieczeniowe, SKOK-i i firmy pożyczkowe są obłożone tzw. podatkiem bankowym wynoszącym rocznie 0,44 proc. wartości ich aktywów. W przypadku banków oraz spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych wartość aktywów wolnych od podatku wynosi 4 mld zł. Dla ubezpieczycieli jest to 2 mld zł, a dla firm pożyczkowych - 200 mln zł.

5. Darmowe leki dla seniorów [NIE]

Miało być tak: wszystkie leki za darmo dla osób powyżej 75 roku życia w ciągu pierwszych 100 dni rządów PiS - jak obiecywała Beata Szydło w czasie kampanii i w później w sejmowym expose. A będzie tak: lista darmowych leków dla seniorów pojawi się 1 września i to jedynie te najtańsze związane z leczeniem chorób wieku podeszłego. Projekt został już przyjęty przez rząd i teraz czeka na rozpatrzenie przez Sejm. Oprócz niektórych leków darmowe będą również środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyroby medyczne, które będą wymienione w wykazie ogłaszanym przez ministra zdrowia. W budżecie na darmowe leki nie znajdzie się suma 0,5 mld zł (jak początkowo planowano), a jedynie 125 mln zł.

6. Podatek handlowy [NIE]

W czasie kampanii wyborczej nazywany podatkiem od marketów, gdyż miał dotyczyć jedynie dużych i zagranicznych sklepów. Obecnie określany jest mianem handlowy lub od sprzedaży detalicznej, gdyż obejmie więcej podmiotów niż tylko markety. Prace nad projektem idą topornie i są krytykowane przez handlowych i specjalistów. Zgodnie z pierwotnym założeniem Ministerstwa Finansów podatek miał mieć dwie zasadnicze stawki: 0,7 proc. przychodu nieprzekraczającego w miesiącu kwoty 300 mln złotych. Stawka 1,3 proc. miała być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych. Inne stawki podatku od sprzedaży miały obowiązywać w soboty, niedziele i święta - 1,3 proc do kwoty 300 mln zł miesięcznie i 1,9 proc. powyżej tego poziomu. Projekt przewidywał też kwotę wolną od podatku w wysokości 1,5 mln zł miesięcznie.

Czytaj koniecznie: Stacje benzynowe będą zwalniać? Branża obawia się podatku handlowego

Niewiadomą również było to czy podatek obejmie e-sklepy. Teraz minister Henryk Kowalczyk zapowiedział, że podatek za handel w sobotę wyniesie tyle samo, ile w dni powszednie. Obiecał zmianę definicji franczyzy i zwiększenie kwoty wolnej od podatku w przypadku wprowadzenia stawki liniowej. Jednak nie pokazano jeszcze gotowego dokumentu po zmianach, których domagali się mali i średni handlowcy.

7. Minimalna stawka godzinna 12 zł [NIE]

Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska chce, żeby minimalna stawka godzinowa przy umowach zleceniach w wysokości 12 zł zaczęła obowiązywać w drugiej połowie przyszłego roku (dokładny termin jest nieznany). Zmiana dotyczy osób zatrudnionych na umowach zlecenie oraz samozatrudnionych. Godzinowa stawka minimalna nie będzie stosowana przy zatrudnianiu na etat. W przypadku pracowników etatowych od 1 stycznia będzie obowiązywać miesięczna płaca minimalna, która wzrasta o 100 zł i wyniesie 1850 zł brutto. Związkowcy z OPZZ domagają się, aby stawka minimalna wyniosła 15 zł dla osób zatrudnionych na śmieciówkach i 12 zł na etatowców.

8. Niższy CIT dla małych firm [NIE]

- Podatek CIT dla małych firm obniżymy do 15 proc. - zapowiadała. Premier zaznaczyła, że jej rządowi będzie zależało przede wszystkim na wsparciu drobnej i średniej przedsiębiorczości. Na razie nawet nie słychać od pracach nad tym projektem. Zatem nie wiadomo czy i kiedy zostanie spełniona ta obietnica wyborcza. Co więcej, eksperci wyjaśniają, że niższa stawka podatku CIT nie będzie specjalną ulgą dla małych przedsiębiorstw, ponieważ w większości płacą one PIT.

Sprawdź też: Rząd: Podatek handlowy nie sfinansuje 500 zł na dziecko

9. 1,2 miliona miejsc pracy [NIE]

- Najważniejszym zadaniem stojącym przed gospodarką Rzeczypospolitej Polskiej w najbliższym dziesięcioleciu jest stworzenie dla kolejnych pokoleń obywateli naszego kraju wchodzących w życie zawodowe stabilnych miejsc pracy. Realizacji tego zadania musi być podporządkowana polityka gospodarcza oraz finansowa naszego kraju - napisano we wstępie do programu - mówiła w expose Szydło. Dodatkowe 1,2 mln miejsc pracy miał zagwarantować obiecywany w kampanii wyborczej "Narodowy Program Zatrudnienia". Ten milion dwieście tysięcy miejsc pracy ma powstać do 2023 roku przede wszystkim w małych i średnich miastach oraz na obszarach ekonomicznie zdegradowanych, ale obecnie nie trwają żadne prace nad wdrożeniem programu.

10. Zakaz wykupu polskiej ziemi [NIE]

- Trzeba wreszcie powiedzieć jasno i uczciwie, że trzeba wprowadzić rozwiązania ustawowe, które dadzą możliwość obrony polskiej ziemi. By polska ziemia, która jest przeznaczana do działalności rolniczej, nie była wyprzedawana na inną działalność - oświadczyła Beata Szydło na konwencji programowej PiS. Ma to związek z kończącym się 1 maja okresem ochronnym na zakup polskiej ziemi przez cudzoziemców (obowiązuje od 2004 r.). Dopiero w tym tygodniu rząd przyjął projekt ustawy wprowadzający pięcioletni zakaz sprzedaży państwowej ziemi, co ma na celu - jak podało w komunikacie Centrum Informacyjne Rządu - wzmocnienie ochrony ziemi rolniczej przed spekulacyjnym wykupem przez podmioty krajowe i zagraniczne. Nabywcami państwowych gruntów mają być zasadniczo tylko rolnicy, a podstawową formą użytkowania - wieloletnia dzierżawa. Dzierżawcy gruntów będzie przysługiwało prawo pierwokupu, takie prawo będzie miała też Agencja Nieruchomości Rolnych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze