Ta informacja ucieszy wszystkich pracowników etatowych. Komisja Kodyfikacji Prawa Pracy zaproponuje, aby każdy zatrudniony na umowę o pracę (na pełen etat) miał do dyspozycji 26 dni urlopu wypoczynkowego, niezależnie od stażu pracy i ukończonej szkoły lub studiów wyższych - podaje TVN24 BiŚ.
Zobacz także: Zakaz handlu w niedziele fikcją? Święta będą mogły być pracujące
- Każdy pracuje tyle samo i tyle samo należy mu się urlopu. Czy osobę, która rozpoczyna pracę, czy drugi rok pracy, mamy traktować w taki sposób, że jej należy się mniej urlopu? - mówi cytowany przez PAP wiceprzewodniczący komisji dr Liwiusz Laska.
Wedle obecnych przepisów, dla zatrudnionych na etacie krócej niż 10 lat, wymiar urlopu wypoczynkowego wynosi 20 dni. Jeśli pracownik jest zatrudniony dłużej, to należy mu się 26 dni płatnego wypoczynku. Wlicza się do tego nie tylko okres zatrudnienia, ale także np. czas nauki, służby wojskowej czy urlopu bezpłatnego.
Sprawdź koniecznie: Sejm poparł ograniczenie sprzedaży alkoholu po 22.00
Inną propozycją komisji są zmiany dla samozatrudnionych. - Przygotowujemy definicję tego, do którego momentu uznać osobę, która powinna pracować na podstawie umowy o pracę, a do którego uznać, że jest samozatrudniona - wyjaśniał dr Laska. - Jeżeli ktoś pracuje dla jednego podmiotu i jego działalność gospodarcza nie wnosi zasadniczych wartości dla zleceniodawcy, to będzie uznawane to jako praca na umowę o pracę - dodał. Jak podkreślił, propozycja ma uniemożliwiać "wypychanie" pracowników na samozatrudnienie. - Jeżeli ktoś pracuje u mnie w biurze i wykonuje moje polecania przez pięć dni w tygodniu, to jaka to jest indywidualna działalność gospodarcza? W Polsce poszliśmy za daleko w fikcję, liberalizując przepisy - argumentował.
Źródło: TVN24 BiŚ