W kwietniu najuboższe rodziny zaczęły wyrażać obawy, że mogą utracić przyznane im świadczenie wychowawcze w wyniku egzekucji komorniczej. Ten problem może dotyczyć kilkudziesięciu tysięcy rodzin. Sprawy nie ułatwiał fakt, że gminy odmawiały zadłużonym rodzinom wydawania 500 zł na dziecko w gotówce.
Przeczytaj również: 500+: Ilu Polaków przybędzie do 2050 r., a ilu ubędzie? Poznaj szokujące prognozy
Bartosz Marczuk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, uspokajał w czwartek podczas spotkania w ministerstwie, że środki przelane w ramach rządowego programu nie podlegają egzekucji komorniczej. Chociaż wydawać by się mogło, że pieniądze trzeba będzie zabezpieczyć prawnie, ministerstwo unika zmiany ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci. Zamiast tego przypomniało gminom, żeby wpisywały w tytule przelewu, na co przeznaczone są pieniądze oraz poinformowało banki, z jakich kont będą robione przelewy.
- W związku z tym już trzy tygodnie temu podjęliśmy decyzję, że tę sprawę rozwiążemy sami w porozumieniu ze Związkiem Banków Polskich i gminami. (...) Wszystkie banki w Polsce otrzymały od nas informację o tym, z jakich kont gminy wypłacają pieniądze. Zobowiązaliśmy też wszystkie gminy w Polsce, żeby w tytule przelewu wpisywały, że środki pochodzą z programu 500+ – zapewnił wiceminister rodziny.
Podsekretarz stanu jest zdania, że inicjatywa ministerstwa wystarczy, aby zabezpieczyć świadczenia wychowawcze na kontach rodziców.
- Gminy będą przekazywać bankom informacje o numerach kont, z których przesyłane są świadczenia wychowawcze. W tytułach przelewów muszą też wyraźnie podać, że chodzi o 500+. Na przełomie kwietnia i maja ta sprawa zostanie załatwiona – zapewnił Bartosz Marczuk.
Do ministerialnego pomysłu sceptycznie odnieśli się sami komornicy. KRK optuje za tym, aby kwestię egzekucji świadczeń wychowawczych uregulować prawnie. Podobne stanowisko przyjął Związek Banków Polskich, który chciałby, aby na potrzeby programu utworzono oddzielne konta bankowe.
- Bank dokonujący potrącenia wciąż nie będzie miał podstawy do wypłaty uprawnionemu pieniędzy, mimo że będzie wiedział, iż jest to 500 zł na dziecko – uznał w rozmowie z rp.pl Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
Może zainteresować cię także: Oni dostali najwięcej z 500+. Zobacz rekordowe wypłaty nowego świadczenia
Zabezpieczenie środków na dzieci zostało także uwzględnione przez prezydenta w projekcie nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Jest w nim powiedziane, że środki na koncie pochodzące z programu „Rodzina 500+" nie podlegają egzekucji komorniczej. Kodeks ma również jednoznacznie informować o tym, że zakres obowiązków alimentacyjnych jest niezależny od otrzymanego świadczenia wychowawczego. W zeszłym tygodniu Kancelaria Prezydenta złożyła projekt w sejmie.
Co do zasady, komornik nie może zająć pieniędzy celowych, np. przeznaczonych na świadczenia wychowawcze. Czasem jednak dochodzi do nieporozumień. Jak donosił serwis tvp.info, jeden z mieszkańców gminy Rzecz nie dostał 500 zł na dziecko, ponieważ komornik zablokował konto gminy. Od 2010 r. samorząd sądzi się ze spółką, której zlecił wykonanie kanalizacji. Po tym, jak zapadł wyrok niekorzystny dla gminy, komornik zamroził jej konto. Zgromadzono na nim m.in. środki przeznaczone dla beneficjentów programu „Rodzina 500+".
Aby zabezpieczyć świadczenie wychowawcze przed egzekucją komorniczą, najlepiej jest złożyć u komornika pisemny wniosek o zwolnienie ich z egzekucji. Najlepiej jest zrobić to niezwłocznie po otrzymaniu pisma informującego o zajęciu rachunku bankowego.
Źródła: mpips.gov.pl, polskieradio.pl, tvp.info, rp.pl