Mandat podczas grzybobrania brzmi jak dowcip. Grzybiarze przecież nie łamią przepisów, w polskich lasach zbieranie grzybów nie jest zabronione. Są jednak rzeczy o jakich każdy powinien pamiętać. Przede wszystkim najważniejszą kwestią jest zaśmiecanie lasów. Jak mówi dla Wirtualnej Polski rzeczniczka prasowa Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, Anna Malinowska śmieci to prawdziwa plaga. Wiele osób nie potrafi uszanować środowiska i w lesie lądują butelki czy plastikowe opakowania.
Tajemniczy majątek Mariana Banasia. Co ukrywa były minister finansów?
Drugim przypadkiem kiedy możemy narazić się na mandat jest niewłaściwe zaparkowanie samochodu. Wiele osób wybierając się na grzybobranie przemierza często setki kilometrów autem, które potem trzeba gdzieś zaparkować. A to już nie jest taka prosta i oczywista sprawa. Nie w każdym miejscu w lesie możemy zostawić samochód co może się skończyć mandatem w wysokości nawet 500 złotych.
- Jeżeli wjedziemy autem do lasu i zostawimy to auto w lesie, a nie zostawimy go na parkingu, możemy dostać mandat. Tak samo można dostać mandat za zaśmiecanie, a to jest plaga. Nikt jednak nie wystawi mandatu za zbieranie grzybów – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską Malinowska.
Ceny mieszkań w Polsce szaleją! Na spadek cen nie ma co liczyć?
Należy również pamiętać, że nie w każdym lesie możemy bezkarnie zbierać grzyby. Sytuacja jest prosta w przypadku Lasów Państwowych gdzie grzybobranie jest legalne, inaczej jest jest w przypadku Parków Narodowych. Tam jurysdykcja Lasów Państwowych się kończy, a o tym, czy zbieranie grzybów jest legalne czy nie, decydują władze danego parku.