Lokalne akcje angażują najbardziej
Społeczna odpowiedzialność biznesu nie musi oznaczać wielkich, medialnych akcji. Te zwykle angażują społeczności a nie pracowników. Czasem wystarczy oddolna inicjatywa i lokalne działania, których efekty widoczne są na bieżąco. Na takie rozwiązania postawiła firma Recman – polska firma projektująca i produkująca odzież męską, obuwie oraz akcesoria, która działa na terenie całego kraju, ale działania CSR prowadzi lokalnie, angażując pracowników wszystkich salonów. Wspólny cel – pomoc dzieciom z Fundacji Mam Marzenie – w niezwykle pozytywny sposób wpłynął także na rywalizację w zespole i motywację pracowników.
Zobacz też: Pracujesz w jednej firmie 3 lata? Czas zmianę pracy lub stanowiska
Motywacja poprzez rywalizację
Zaczęło się od postanowienia, by biznes przynosił korzyść nie tylko firmie, ale pozytywnie wpływał na całą społeczność. Do tego projektu Recman zdecydował się wykorzystać swój autorski produkt, tj. muszkę Mosca.
– Aby zebrać środki na realizację marzeń najmłodszych – postanowiliśmy zaangażować naszych Klientów. Stworzyliśmy i opatentowaliśmy atrakcyjny produkt, z którego cały zysk postanowiliśmy przekazać na rzecz Fundacji. Jak się okazuje, wszyscy pracownicy bardzo zaangażowali się w to przedsięwzięcie i chętnie informowali o akcji naszych Klientów – w końcu im więcej muszek uda się sprzedać, tym więcej marzeń możemy zrealizować. Wzajemne zaangażowanie spowodowało, że od początku akcji „Muszka Marzeń" przeznaczyliśmy na cele Fundacji ponad 100 000 złotych – mówi Wojciech Tulwin, przedstawiciel firmy.
Akcja angażuje tak bardzo, także dlatego, że firma stara się komunikować każde nowe posunięcie. Co miesiąc wszyscy pracownicy otrzymują informację odnośnie wyników poszczególnych salonów w sprzedaży muszek Mosca oraz informację, jaka kwota została przekazana rzecz Fundacji Mam Marzenie. Informacje o spełnionych marzeniach umieszczane są również w social mediach.
Sprawdź koniecznie: Firma w Anglii. Porównaj koszty prowadzenia biznesu w Polsce i na Wyspach
– Spełnionych marzeń przybywa, ale stale pojawiają się nowe. Niestety nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich, ale chcemy, by to pracownicy decydowali o tym, na jaki cel będziemy zbierać w następnej kolejności. Dzięki temu widzą pozytywny wpływ z ich pracy – mówi Wojciech Tulwin.
O kulturze przedsiębiorstwa nie świadczą wymyślone slogany i odgórnie narzucane akcje. Niezbędnym czynnikiem do jej zaistnienia jest autentyczność, a ją zapewnić może tylko prawdziwe zaangażowanie pracowników. Organizacja, której uda się wytworzyć takie środowisko, zyskuje bardzo wiele. O sile zespołu stanowi przede wszystkim poczucie wspólnego celu. Jeżeli jest wspólny cel, pojawia się też chęć do pracy oraz jego realizacji. Pracodawca ma w takiej sytuacji ułatwione zadanie, pozostaje mu jeszcze dbać o te relacje. Tu kluczową rolę odgrywa prawidłowa komunikacja. Ważne przy tym, żeby na bieżąco informować o efektach działań i wspólnie świętować, nawet drobne sukcesy.
Źródło: www.recman.pl