Air Berlin plajtuje! Co z klientami tej linii lotniczej?

O złożeniu wniosku o upadłość przez właściciela Air Berlin zrobiło się głośno 15 sierpnia 2017 r. Zadłużona po uszy linia lotnicza (jej łączne należności opiewają na 1,2 mld euro, czyli ponad 5 mld zł!) od kilku lat popadała w ruinę. Teraz jednak nawet właściciel niemieckiego przewoźnika stracił nadzieję, że firmie uda się wyjść z finansowych tarapatów. Do berlińskiego sądu rejonowego trafił wniosek o wszczęcie postępowania upadłościowego.

ZOBACZ TEŻ: Szczur uziemił samolot Air Berlin na dziesięć dni

Aby tysiące podróżnych, którzy wyjechali na wakacje, korzystając z oferty Air Berlin, nie zostały „na lodzie”, zainterweniował niemiecki rząd. Udzielił liniom pilnej pożyczki w wysokości 150 mln euro (prawe 650 mln zł). To ma sprawić, że Air Berlin, jak i powiązana z linią spółka Niki, będą mogły działać jeszcze przez trzy miesiące. Klienci tych linii lotniczych mogą więc spać spokojnie. Ostatnio tak głośno o problemach niemieckiego przewoźnika lotniczego było w 2015 r., kiedy z rynku musiała zniknąć linia Germanwings.

Źródło: forsal.pl