Sprawa dotyczy lat 2012-13, kiedy Sanchez występował w barwach FC Barcelony. Zdaniem sądu piłkarz miał się dopuścić wówczas zdefraudowania miliona euro z dochodu wynikającego z praw do wizerunku. Były zawodnik Arsenalu Londyn przeniósł prawa do wizerunku na maltańską firmę, by uniknąć odprowadzenia podatków.
Zobacz też: Najbogatsze kluby piłkarskie na świecie. TOP 10 drużyn o największych przychodach [ZDJĘCIA]
Sprawa wyszła na jaw w 2016 roku. Od razu zainteresowali się nią śledczy z Hiszpanii, którzy wcześniej za podobne oszustwa podatkowe skazali na 21 miesięcy pozbawienia wolności Messiego. Chilijczyk, który usłyszał wyrok 16 miesięcy odsiadki za kratkami, podobnie jak wcześniej wspominany gwiazdor Katalonii, nie trafi do więzienia.
Hiszpańskie prawo zakłada, że jeśli kara za przestępstwa bez użycia przemocy wynosi poniżej dwóch lat, to można ją odbyć poza więzieniem. Jedyna realna kara jaką poniesie zawodnik to grzywna milion euro plus odsetki - łącznie ok. 1,5 mln euro. Dla Sancheza, który w Manchesterze otrzymał astronomiczną tygodniówkę 450-500 tys. funtów (ok. 2-2,3 mln zł), to jednak najmniej kłopot.
Czytaj również: Cristiano Ronaldo znów podejrzewany o oszustwa podatkowe
Z kolei na wyrok czeka inny futbolowy gwiazdor - Cristiano Ronaldo. Napastnik Realu Madryt jest oskarżany o oszustwa podatkowe na kwotę 15 mln euro, które miał popełnić w latach 2011-14.
Źródło: "Przegląd Sportowy"
Podcasty
Playlisty tematyczne
