Janusz Palikot

i

Autor: ART SERVICE, SHUTTERSTOCK Janusz Palikot

Biznes

Amerykanie uratują Palikota? Stawiają warunki

2023-11-28 11:52

"Są dwa amerykańskie fundusze po wstępnym due diligence. To bardzo duże miliardowe firmy. Dla nich warunkiem poza tym, że układ ma przejść, jest podpisanie kilku umów dystrybucyjnych. Właśnie podpisaliśmy taką umowę z Selgrosem. Finiszujemy też z trzema innymi firmami z pierwszej dziesiątki dystrybutorów w Polsce. Oni też czekali na zatwierdzenie układu" - twierdzi Janusz Palikot w rozmowie z portalem Bankier.pl.

Jest nadzieja dla biznesu Palikota?

Biznesmen w rozmowie z Bankier.pl, stwierdził, że razem z zarządem przez cały czas miał poczucie, że w zasięgu ręki jest bardzo duża inwestycja rzędu 50 mln lub więcej.

"Ja byłem do końca przekonany, że inwestor się pojawi. Były listy intencyjne, różne dokumenty, które uprawniały nas do sądzenia, że rozmowy zakończą się sukcesem, ale złożenie wniosku o upadłość przez jednego z wierzycieli sprawiło, że nie było innego wyjścia. Trzeba było zrobić tę restrukturyzację, bo to wystraszyło wszystkich potencjalnych inwestorów" - mówi w rozmowie z Bankier.pl.

Palikot mówi w wywiadzie, że "w zeszłym roku prowadziliśmy bardzo zaawansowane rozmowy z CVC Capital. Do lutego myśleliśmy, że uda nam się ich pozyskać. Później rozmawialiśmy z kolejnymi dwoma podmiotami, po drodze pojawiła się awantura z Janem Śpiewakiem i prokuraturą. Przez to nie doszło do podpisania umów. Później zaczęliśmy negocjacje z amerykańskimi funduszami, które dopiero teraz skutkują jakimiś ustaleniami".

Jak dodaje Palikot "część inwestorów uzależnia dofinansowanie nas od zatwierdzenia umowy przez sąd, natomiast my nie możemy tyle czekać. Wydzierżawiamy, mamy zapewnione przez to finansowanie PZU i czekamy na dobre wieści, ale to nie zatrzyma nas w rozwoju".

Poważne tarapaty finansowe Palikota

Od sierpnia Manufaktura Wódki i Wina i spółka zależna Tenczynek Dystrybucja wiosną 2023 roku przestały spłacać swoje zadłużenie, a od sierpnia są w trakcie postepowań układowych, po tym jak jeden z wierzycieli zawnioskował o sanację u upadłość. Janusz Palikot jest prezesem i większościowym akcjonariuszem spółki, a Kuba Wojewódzki posiada pakiet mniejszościowych.

Niedawno "Rzeczpospolita" informowała, że zadłużenie należącej do Janusza Palikota Manufaktury Piwa Wódki i Wina Manufaktury oraz spółki Tenczynek Dystrybucja sięga 339 mln zł. Według gazety, która dotarła do akt sądowych, grupa kapitałowa MWPiW miała 1639 wierzycieli na kwotę 254,4 mln zł, a spółka Tenczynek Dystrybucja - 2,3 tys., którzy czekają na łącznie 84,4 mln zł. "Rz" informowała ponadto, że na Facebooku w grupie +Bunt Inwestorów Palikota" zebrało się ok. 900 osób, którzy planują walkę o odzyskanie choć części zainwestowanych środków. 

Palikot miał również problemy z pracownikami. Ci złożyli skargę do Powiatowego Inspektoratu Pracy w Lublinie, gdzie mieści się siedziba spółki. Niezadowolenie pracowników wynikało z opóźnień w wypłatach wynagrodzeń. Na skutek skargi sklepy z sieci Tenczynek Świeże musiało zostac zlikwidowanych. 

Z powodów kłopotów finansowych, biznesmen wystawił na aukcję Rolls-Royce Ghost z 2018 roku, z charakterystyczną rejestracją W7BUH. Samochód miało być nagrodą w kampanii "Skarbiec Palikota", w której zachęcał do udzielenia pożyczki jego spółce. Samochód wystawiono za kwotę 965 tys. zł netto. Na spłatę długów musiał przeznaczyć dwa swoje domy.Jeden w Warszawie, a drugi w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. 

Pomimo tego p rzedsiębiorca zapewnia, że spółka może dalej się rozwijać i przynosić nawet 200 mln zł przychodów rocznie, a następnie nawet 300 mln zł. Może udać się to jednak tylko wtedy, jeśli spółka podpisze umowy z nowymi inwestorami, którzy zapewnią jej kapitał. A to będzie możliwe wtedy, gdy wierzyciele zgodzą się na ugodę.

Palikot wyjaśniał na YouTube w swoim wystąpieniu, że przyczyną upadku interesu jest pandemia koronawirusa, kryzys energetyczny, wojna na Ukrainie, wysoka inflacja, nagonka medialna, ale i w tym, że miał nadzieję na to, iż finansowaniem społecznościowym uda się zdobyć w krótkim okresie duży kapitał.

Jak tłumaczył, spółka pozyskała znaczną sumę, ale było to rozciągnięte na kilka lat, a bieżące straty uszczuplały te środki i Manufaktura nie miała możliwości dokonania skoku sprzedażowego i produkcyjnego. Poza tym inwestycji było zbyt dużo - trzeba było iść węziej, nie tak ambitnie, nie robić wszystkiego naraz- stwierdził w wystąpieniu.

Pieniądze to nie wszystko Jacek Sasin

QUIZ PRL: Najbogatsi Polacy w PRL-u i ich tajemnice

Pytanie 1 z 10
Obywatele PRL uważali, że jeśli ktoś jest bogaty, to znaczy, że:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze