Upadek FTI. Zaczęło od pandemii, później spółka funkcjonowała jako jedna z „zombie companies”
W 2020 r. władze niemieckie podjęły szereg działań, które miały chronić miejscowe przedsiębiorstwa przed bankructwem. Publikacja Deutsche Welle przytoczyła wtedy krytyczną opinię zawierającą określenie „zombie companies” – spółki ratowane przed upadłością. Jednak rządowe wsparcie miało jedynie odłożyć bankructwo w czasie. Niektóre spółki bankrutują z opóźnieniem. Utrata płynności finansowej połączona z zakończeniem państwowego wsparcia mogła być przyczyna upadku FTI. Biuro podróży otrzymało od rządu 600 mln euro dotacji.
Pozostała luka finansowa rzędu kilkudziesięciu mln euro. Była szansa na ratunek ze strony amerykańskiego inwestora, który jednak zrezygnował z planów zakupu i doinwestowania ponad 100 mln euro. Skończyło się wnioskiem o upadłość złożonym w czerwcu. Bankructwo obejmie również spółkę powiązaną - wypożyczalnię samochodów DriveFTI.
W ostatnich tygodniach koncern próbował wynegocjować od niemieckiego rządu kolejny pakiet wsparcia finansowego, jednak tym razem ministerstwo gospodarki odmówiło. Według Deutsche Welle, niemieckie MSZ zapewnia, że turyści mogą liczyć na zwrot zaliczek lub inne formy pomocy organizowane przez Fundusz Zabezpieczenia Podróży (DRSF).
Jak uzyskać informację w przypadku wykupienia wycieczki w FTI
Na stronie FTI funkcjonuje obecnie nowa zakładka „insolvency” (niewypłacalność). Spółka zapewnia, że w miarę możliwości odpowie na najważniejsze pytania. Podano tam również numery infolinii do upadającej spółki turystycznej oraz niemieckiego Funduszu Zabezpieczenia Podróży.