Auta spalinowe będą opodatkowane? Rząd podpisał ważny dokument
W rządzie trwa konflikt dotyczący Krajowego Planu Odbudowy - z czym związany jest nowy podatek dla kierowców. PiS zamierza iść na ustępstwa wobec wymagań Komisji Europejskiej aby zagwarantować Polsce wypłatę środków, ale część rządzącej koalicji, Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry nie chce reformy systemu sprawiedliwości. Jaki ma to związek z autami spalinowymi? Jeśli na stronie rządu zerkniemy na dokument z z 25.11.2022 r. w którym omówiono ustalenia z Komisją Europejską, przeczytamy w nim, że częścią "kamieni milowych" do realizacji KPO jest wprowadzenie "zwiększenie znaczenia przyjaznego dla środowiska transportu". Pod tą niepozorną nazwą kryją się dwa podatki dla posiadaczy aut spalinowych.
Pierwszy kamień milowych ma zostać wprowadzony do końca 2024 roku i przewiduje wprowadzenie opłaty rejestracyjnej za emisyjne pojazdy kierując się zasadą "zanieczyszczający płaci". Czyli - patrząc na obecną politykę Unii Europejskiej, która promuje samochody elektryczne, zapłacą właściciele aut emisyjnych, tj. spalinowych.
Kolejną kwestią jest wprowadzenie w życie w drugim kwartale 2026 roku kolejnego podatku za posiadanie auta - również w myśl zasady "zanieczyszczający płaci". Czyli ponownie - zapłacimy za sam fakt posiadania auta spalinowego.
Politycy PiS zaprzeczają, ale co innego podpisują
Choć to Solidarna Polska opiera się przyjęciu warunków KE, a Prawo i Sprawiedliwość próbuje iść na ugodę z Unią Europejską, to właśnie przedstawiciele partii Jarosława Kaczyńskiego zapowiadali, że nie wprowadzą podatku od aut spalinowych. Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki nazwał kamienie milowe "kamieniami u szyi" i stwierdził, że Polska nie zgodzi się na podatek od aut spalinowych. Podobnie mówił Waldemar Buda, który zapowiedział, że rząd chce promować auta elektryczne przez obniżenie kosztów opłaty rejestracyjnej, ale nie zamierza karać właścicieli aut spalinowych.
Tymczasem rząd sam poinformował o podpisaniu ustaleń operacyjnych w sprawie KPO, w których znajduje się podpis o wprowadzeniu podatku transportowego w myśl "zanieczyszczający płaci". Czyli, żeby płynęły do Polski pieniądze z KPO, będziemy musieli wprowadzić podatek od aut spalinowych i nie ma od tego ucieczki.
Polecany artykuł: