Będą podwyżki dla nauczycieli? Zalewska "kończy pisać" ustawę o wzroście wynagrodzeń

Strajk nauczycieli zawieszony
Anna Zalewska została obroniona w nocnym głosowaniu. Sejm nie poparł wniosku, który na początku kwietnia złożyła Platforma Obywatelska, o wotum nieufności dla szefowej resortu edukacji. Zarzucono jej m.in. chaos w edukacji, pogarszającą się sytuację w szkołach i doprowadzenie do strajku nauczycieli. Niespodzianek nie było, minister edukacji zostaje na stanowisku. 180 parlamentarzystów było za odwołaniem minister Zalewskiej, 220 przeciw, dwóch wstrzymało się od głosu.

Zalewska oprócz zapowiedzianych podwyżek, podziękowała prezesowi Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomirowi Broniarzowi, że podjął decyzję o zawieszeniu strajku.

- Nauczycielom należą się słowa wsparcia i przypomnienia tego, co udało się przez ostatnie lata wypracować po to, żeby ich wynagrodzenia były większe - dodała.

ZOBACZ TAKŻE: Nie będzie testu przedsiębiorcy. Prowadzisz firmę, możesz odetchnąć z ulgą

Szybkie podwyżki?
Przypomniała, że "nauczyciele w 2017 r., jako pierwsza i jedyna grupa zawodowa, otrzymali waloryzację, została zapowiedziana podwyżka trzy razy 5 proc. - w kwietniu 2018 r., w styczniu 2019 r. i w styczniu 2020 r.". Podkreśliła też, że to za sprawą rozmów i negocjacji ze związkami doszło do przyspieszenia podwyżki, i pojawi się ona we wrześniu 2019 r., a nie tak jak planowano wcześniej, w styczniu 2020 r.  "(...) W sumie w ciągu dwóch lat to jest - 21 proc. (podwyżki - red.), to skutkuje ponad 6 mld w budżecie w 2020 r." - podała minister edukacji.

Dodała, że oprócz tego, rząd od stycznia tego roku przywraca stołówki szkołom. "To ogromne pieniądze po pierwsze na wyposażenie, na remonty i budowę, a po drugie na wsparcie jedzenia w szkole dzieci" - oceniła.

SPRAWDŹ TAKŻE: Uber tylko z licencją taxi, ale taksówkarze nadal narzekają