Premier Mateusz Morawiecki ma spotkać się ze związkowcami w Gdańsku. Wtorkowe rozmowy mają toczyć się za zamkniętymi drzwiami. Jednym z tematów mają być podwyżki płac w budżetówce. Od 2010 roku płace w sferze budżetowej są zamrożone. Czas na zmiany. Rzecznik "Solidarności" Marek Lewandowski powiedział PAP, że główne żądania związkowców to: 12-procentowy wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w budżetówce i wzrost płacy minimalnej o 8,5 proc. Dałoby to minimalną krajową na poziomie 2278 zł, a nie - jak chce rząd - 2220 zł.
- Nie znajdujemy już w tej chwili żadnych argumentów dla dalszego zamrażania podwyżek w budżetówce. My nie jesteśmy w stanie już dłużej tłumaczyć ludziom, że się nie da - uzasadniał w rozmowie z PAP rzecznik "S" Marek Lewandowski.
Źródło: money.pl