Kontrowersyjny wniosek KE: Bezcłowy handel do 2028 roku
Komisja Europejska w marcu 2025 r. przedstawiła projekt rozporządzenia COM (2025)0107, który zakłada zawieszenie stosowania kluczowych przepisów unijnego prawa handlowego wobec Ukrainy na okres od 6 czerwca 2025 r. do 5 czerwca 2028 r., z możliwością automatycznego przedłużenia o kolejne trzy lata.
Kluczowym elementem kontrowersji jest fakt, że w dokumencie brakuje jakiejkolwiek oceny skutków gospodarczych tej decyzji, zarówno dla rolnictwa, jak i innych sektorów. Komisja tłumaczy to pilną potrzebą zapewnienia Ukrainie stabilności gospodarczej w warunkach wojennych i niestabilnych szlaków eksportowych przez Morze Czarne. W rubryce dotyczącej konsultacji i ocen skutków znajduje się lakoniczny zapis: "nie dotyczy".
Oczekiwania Ukrainy
Wniosek liberalizacyjny odpowiada na oczekiwania Ukrainy. Premier Denys Szmyhal i przedstawiciele rządu wprost apelowali o przedłużenie obecnych preferencji handlowych, obowiązujących do 5 czerwca 2025 r., nawet jeśli miałyby one funkcjonować w zmienionej formule.
Z kolei przewodniczący komisji finansów Rady Najwyższej Ukrainy, Daniło Hetmancew, określił politykę gospodarczą jako "niewytłumaczalnie ważną", sugerując, że kluczowe dla Ukrainy są raczej konkretne rezultaty niż formalne mechanizmy.
Rolnictwo pod lupą: Ukryte skutki liberalizacji
Chociaż wniosek KE nie odnosi się wprost do produktów rolnych, jego skutki będą odczuwalne przede wszystkim w rolnictwie. Propozycja zawiesza stosowanie przepisów umożliwiających wprowadzenie ceł, kontyngentów i środków ochronnych – także wobec towarów rolnych, które nie są objęte szczególnymi regulacjami wspólnej polityki rolnej.
Poprzednie rozporządzenia liberalizujące handel z Ukrainą (2022/870, 2023/1077, 2024/1392) obejmowały m.in. zboża, które znajdują się w Załączniku I TFUE. W praktyce oznacza to, że również teraz rolnictwo może być objęte liberalizacją – tyle że bez dodatkowych mechanizmów prewencyjnych.
Poprawka w PE: Sprzeciw wobec automatycznego przedłużania
Wniosek KE ma zostać przyjęty w pierwszym czytaniu. Jednak projekt rezolucji A10-0059/2025, nad którym głosować będzie PE, zawiera istotną poprawkę – sprzeciw wobec automatycznego przedłużania liberalizacji co trzy lata. Posłowie chcą utrzymania ram czasowych tylko do 2028 roku i każdorazowego zatwierdzania dalszych zmian.
Sprawozdawczynią projektu jest Karen Karlsbro z grupy Renew Europe, a pracami nad dokumentem kieruje Komisja Handlu Międzynarodowego.
Organizacje rolnicze Copa-Cogeca w kwietniu 2025 r. ostrzegły, że liberalizacja handlu z Ukrainą bez skutecznych zabezpieczeń zagraża unijnemu rolnictwu. Wskazały, że ukraiński sektor rolny ma "niewiarygodną zdolność" do szybkiego zwiększenia eksportu, co może zdestabilizować rynek wewnętrzny UE.
Progi chroniące wrażliwe produkty są zbyt wysokie, a niektóre z najbardziej dotkniętych sektorów, takie jak pszenica czy jęczmień, nie są objęte żadną ochroną – czytamy w komunikacie.Copa-Cogeca zaapelowały o utrzymanie mechanizmów ochronnych, takich jak kontyngenty taryfowe, oraz o dokonanie pełnej oceny skutków planowanej liberalizacji – również w kontekście innych umów handlowych zawieranych przez UE.
Transparentność pod znakiem zapytania: Brak dialogu i analiz
Choć Komisja Europejska podkreśla wagę wspierania Ukrainy w trudnej sytuacji geopolitycznej, sposób procedowania tego wniosku budzi pytania o transparentność, ochronę interesów unijnych rolników oraz brak dialogu ze społeczeństwem.
W dokumencie nie znalazły się ani odniesienia do rolnictwa, ani zapowiedzi analizy skutków dla unijnego rynku. Jednocześnie przedłużenie liberalizacji – w praktyce również w sektorze rolnym – stało się faktem, który może pogłębić już istniejący kryzys na rynku zbóż w wielu państwach członkowskich.
