W Polsce coraz większa bieda. 2 miliony Polaków żyje w skrajnym ubóstwie
EAPN Polska przygotowuje coroczny raport, w którym wykorzystuje m.in. dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) i analizuje dynamikę ubóstwa w Polsce. Jak wynika z raportu, w 2020 roku doszło do wyjątkowej sytuacji, w której zasięg ubóstwa relatywnego (odnoszącego się do przeciętnego poziomu życia w danym kraju) zmniejszył się, ale zwiększyło się ubóstwo skrajne (poniżej minimum egzystencji).
ZOBACZ Kolejny rekord inflacji. Wiemy, które produkty podrożeją
- W 2020 r. ubóstwo skrajne zwiększyło się do poziomu 5,2 proc., który był zbliżony do tego w 2018 r., gdy nastąpił jego wzrost po kilku latach spadków (5,4 proc.). Liczba Polaków żyjących w skrajnym ubóstwie zwiększyła się o około 378 tys. – z 1,6 mln w 2019 do 2,0 mln w 2020 roku - czytamy w raporcie EAPN Polska.
Wzrost ubóstwa w ubiegłym roku nie był zaskoczeniem, ze względu na skutki pandemii koronawirusa oraz polityki przeciwpandemicznej, która doprowadziła do wzrostu bezrobocia i spadków dochodów z pracy. Zmniejszyło się jednak ubóstwo relatywne z 13 do 11,8 proc., czyli ok. 474 tys. osób. Wynika to z tego, że zmniejszyła się średnia wydatków gospodarstw domowych, więc i granica ubóstwa relatywnego.
Ubóstwo w Polsce. Rząd twierdzi, że jest mniejsze
Minimum egzystencji w 2020 roku to 640 zł miesięcznie dla gospodarstw jednoosobowych i 1727 zł miesięcznie dla czteroosobowej rodziny (dwoje rodziców + dwoje dzieci do lat 14). Jako granicę ubóstwa relatywnego, wyznaczono 799 zł dla jednoosobowego gospodarstwa domowego.
Do danych GUS ostrożnie podchodzi wiceminister rodziny Stanisław Szwed. Stwierdził, że w 2020 roku wzrosły dochody rodziny prawie o 100 zł (z 1819 zł do 1919 zł), a jednocześnie wydatki spadły z 1252 zł do 1210 zł. Zaznaczył także, że zmalała liczba rodzin, ubiegająca się o pomoc socjalną. Pytanie jednak, czy to oznacza, że ubóstwo spadło, czy może państwowe wsparcie nie trafia do wszystkich potrzebujących?
- Polityka przeciwdziałania ubóstwu i wykluczeniu powinna uwzględniać świadczenia pieniężne, które są odpowiednio wysokie, regularnie waloryzowane i skoordynowane. Obecnie dostępne świadczenia niestety takie nie są. Z drugiej strony wsparcie finansowe powinno być połączone z dostępnymi, dobrej jakości usługami dla osób w wieku produkcyjnym. Także na tym polu przed polskim rządem jest jeszcze wiele pracy. W szczególności, jeśli chcemy skorzystać z funduszy unijnych na lata 2021-2027 - mówił przewodniczący EAPN Polska, dr hab. Ryszard Szarfenberg.