Bojkot produktów producenta Tigera
Grupa LOTOS ogłosiła w piątek w nocy, że na stacjach benzynowych należących do grupy nie będzie sprzedawany napój energetyczny Tiger. Ma to być odpowiedź na kontrowersyjną reklamę, która jednoznacznie wywołała oburzenie internautów i przyczyniła się do wybuchu kryzysu, który do dziś trudno jednemu z największych koncernów w Polsce zażegnać.
Sprawdź koniecznie: Właściciel Tigera przeznacza na reklamę 17 mln zł miesięcznie. Ile wydają inni giganci?
Chodzi o wpis z 1. sierpnia odkryty przez użytkowników Internetu dopiero 9. sierpnia, przedstawiający grafikę z dłonią i wyciągniętym środkowym palcem, przewiązanym czerwoną kokardą. Hasło: „1 sierpnia - Dzień Pamięci. Chrzanić to, co było. Ważne to, co będzie!" zostało ocenione jednoznacznie negatywnie, jako niosące pogardę i wyrażające brak szacunku dla bohaterów Powstania Warszawskiego.
Choć szef Maspexu w ramach rekompensaty przekazał 500 tys. złotych na rzecz Powstańców, agencja odpowiedzialna za kontrowersyjne wpisy została zwolniona, a kanał na Instagramie marki został zamknięty, to wygląda na to, że internauci i firmy tak szybko nie zapomną koncernowi tego błędu. Na Twitterze czy Facebooku nie brakuje osób, które bojkotują firmę i wzywają do niekupowania jej produktów.
W piątek także Polskie Radio poinformowało, że rezygnuje z zakupów z oferty Maspexu. Jak ogłosił członek zarządu Polskiego Radia Mariusz Staniszewski: "Polskie Radio rezygnuje z zakupów produktów firmy Maspex, ponieważ w naszej tradycji drwienie z bohaterów nie mieści się w kanonie zachowań, które byłyby tolerowane. Nie możemy sobie pozwolić na to, żeby taka instytucja jak Polskie Radio, dokonując wyboru i zakupując produkty, w pewnym sensie autoryzowała tego rodzaju zachowania. To jest poza przyjętymi w Polsce normami, w związku z tym musimy tak postąpić".
Sprawdź również: Maspex zbojkotowany przez Polskie Radio
Burza nie ustaje, a co więcej, warszawscy radni Prawa i Sprawiedliwości - Jacek Ozdoba i Jakub Banaszek podczas briefingu przed Muzeum Powstania Warszawskiego ogłosili, że złożą do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa i złamaniu artykułu 133 Kodeksu karnego przez producenta napoju energetycznego.
Według nich na potępienie zasługuje nie tylko post, który pojawił się na Instagramie Tigera z 1. sierpnia, ale również z 10. kwietnia i 15. czerwca, które również miały mieć obraźliwy charakter.
Polecamy: Agencja odpowiedzialna za skandaliczną reklamę Tigera przeprasza
Zobacz także: W internecie trwa bojkot produktów Maspexu. Jakie marki należą do właściciela Tigera?
Źródło: /superbiz.pl/ Twitter