Jak informują reporterzy RMF FM, agenci CBA przeszukali nie tylko mieszkanie Marka Chrzanowskiego, ale również gabinety w kilku departamentach w siedzibie KNF-u. - Przejęli tam m.in. taśmy, na których zarejestrowane są wielogodzinne negocjacje prowadzone z bankami należącymi do miliardera Leszka Czarneckiego. Wszystkie zabezpieczone podczas ubiegłotygodniowych przeszukań materiały będą teraz analizowane przez prokuraturę - czytamy na rmf24.pl.
Początkowo RMF FM poinformował, że przeszukanie mieszkania nastąpiło we wtorek, 20 listopada, czyli tydzień po wybuchu afery i dwa tygodnie od złożenia zawiadomienia do prokuratury przez mecenasa milionera. Podobne wątpliwości budzi fakt, że CBA wkroczyło do gabinetu Chrzanowskiego w KNF dopiero po tym, jak przewodniczący spędził w nim kilka godzin po powrocie z Azji do Polski.
Rzecznik prasowy koordynatora służb specjalnych wyjaśnił na Twitterze, że faktycznie do przeszukania w mieszkaniu Chrzanowskiego doszło, ale 14 listopada. - CBA weszło równocześnie do siedziby KNF i mieszkania byłego przewodniczącego KNF. Zabezpieczono dokumenty na potrzeby śledztwa - napisał Stanisław Żaryn. Jednak w ówczesnym komunikacie CBA nie wspomniano słowem o przeszukaniu w miejscu zamieszkania Chrzanowskiego.
Przypomnijmy, że afera taśmowa KNF wybuchła po artykule "Gazety Wyborczej" z 13 listopada, w którym napisano, że w marcu 2018 r. ówczesny przewodniczący KNF Marek Chrzanowski miał zaoferować Czarneckiemu przychylność dla Getin Noble Banku w zamian za około 40 mln zł łapówki - miało to być wynagrodzenie dla wskazanego przez szefa KNF prawnika. Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.
Źródło: RMF FM