Z dostępnych informacji wynika, że wydatki NBP na komunikację i promocję w 2024 r. mają wynieść łącznie 32,5 mln zł. Ta kwota została zatwierdzona w planie finansowym na grudniowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej. Jednakże, nie obejmuje ona wynagrodzeń pracowników departamentów promocji i komunikacji. W porównaniu do roku poprzedniego, wzrost wydatków na ten cel jest stosunkowo niewielki, wynoszący 1,8 mln zł (6 proc.). Niemniej jednak, w poprzednich dwóch latach odnotowano znaczne wzrosty. W 2022 r. wydatki na działania promocyjne wyniosły 25 mln zł, co stanowiło wzrost o 79 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Natomiast w 2023 r. zanotowano dalszy wzrost, osiągając 30,7 mln zł, co oznaczało wzrost o 23 proc.
Dziennik "Rzeczpospolita" podkreśla, że krytycy zwracają uwagę na zwiększone wydatki NBP w okresie wyborów do parlamentu, sugerując, że bank centralny wspierał przychylnym PiS mediom. Bank prowadził kampanię, w której chwalił się skutecznym zarządzaniem inflacją, zdaniem niektórych z kontrowersyjnymi metodami.
Ostateczne wnioski z kontroli NIK
Niepewność co do faktycznych kosztów utrzymania wizerunku NBP wynika również z nieokreśloności dotyczącej podziału kompetencji między Departamentem Komunikacji a Departamentem Promocji, które zostały podzielone w 2021 r. Budżet na promocję i komunikację NBP wydaje się również mało przejrzysty, a część kosztów może być pokrywana z innych źródeł, takich jak budżet Departamentu Prawnego.
Dziennik "Rzeczpospolita" podkreśla również zaangażowanie bliskich współpracowników prezesa Adama Glapińskiego w zewnętrzne organizacje wspierane finansowo przez NBP. Piotr Turek, dyrektor Departamentu Komunikacji, jest rektorem Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika, której część znajduje się w siedzibach oddziałów okręgowych NBP. Ostateczne wnioski z kontroli NIK w tej sprawie będą znane w II kwartale br.