Drożyzna na kolei. PKP Intercity podniosło ceny biletów na pociągi
Ceny biletów PKP Intercity obowiązujące od 13 stycznia podzielone będą nadal według pięciu progów. Pierwsze trzy to cena bazowa z upustem 15, 30 i 45%. Dotychczas rabat był niższy i wynosił 10, 20 i 30%. Ostatnie dwa progi (obowiązują wyłącznie w pociągach kategorii EIP i EIC) to stała oferta „Promo Plus” i „Super Promo”. Od 13 stycznia br. dostępna będzie nowa oferta Multiprzejazd oraz Multiprzejazd Max. Będzie ona obowiązywała od północy we wtorek do godz. 15:00 w czwartek i umożliwi dowolną liczbę przejazdów w tym czasie. Wybierając Multiprzejazd będzie można podróżować pociągami kategorii TLK i IC w 2. klasie za 119 zł i w 1. klasie za 159 zł. Natomiast Multiprzejazd Max obejmuje wszystkie pociągi PKP Intercity. Bilet na podróże w 2. klasie kosztuje 239 zł, a w 1. klasie – 396 zł. Przestaje obowiązywać oferta biletów weekendowych, których celem było zachęcenie podróżnych do korzystania z kilku przejazdów, zwłaszcza w soboty. Dane sprzedażowe pokazały, że najczęściej były one wykorzystywane na podróż tam i z powrotem w szczytach przewozowych.
Zmiany w Bilecie Taniomiastowym
W styczniu zmniejszy się liczba relacji, na których obowiązywał Bilet Taniomiastowy. Wprowadzona kilka lat temu oferta proponowała obniżone ceny na przejazdy trasami w trakcie remontu. Po zakończeniu modernizacji linii kolejowych znacząco skróciły się na nich czasy przejazdu oraz poprawiły się warunki podróżowania. Aktualizacja cenników obejmie także bilety okresowe.
Od ostatniej aktualizacji cen biletów istotnie zwiększyły się koszty działalności spółki – pomiędzy 2014 a 2020 rokiem wzrost w tym zakresie wyniósł ponad 30 proc. w przeliczeniu na pasażera. O ponad 140 proc. wzrosły koszty związane z remontami taboru kolejowego oraz stacji postojowych*. Znacząco wzrosły ceny energii trakcyjnej – o około 65 proc.*. W ostatnich latach ceny biletów aktualizowali przewoźnicy regionalni. Doprowadziło to do sytuacji, w której bilety na pociągi dalekobieżne (w niektórych relacjach) były tańsze od biletów na połączenia przewoźników regionalnych operujących na tych samych trasach, którzy mieli dłuższe czasy przejazdu. Konieczne było zatem urealnienie cennika oraz dostosowanie go do sytuacji rynkowej.