Ile będzie kosztować prąd w 2022 roku? Tego dowiemy się 17 grudnia, kiedy przedstawiony zostanie cennik energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych i wysokość stawek opłat dystrybucyjnych na 2022 rok. Szans na niewielką podwyżkę nie ma. Prąd znacznie podrożeje.
– Jesteśmy w trakcie prowadzenia korespondencji z przedsiębiorstwami, przedwczesne jest zatem wskazanie, jaki poziom cen lub stawek opłat prezes URE uzna ostatecznie za uzasadnione. Na tym etapie mogę powiedzieć, że szacujemy, iż wzrosty cen za energię elektryczną od 1 stycznia 2022 roku będą dwucyfrowe – powiedziała w rozmowie z serwisem TVN24.pl Magdalena Dąbrowska z Departamentu Komunikacji Społecznej URE.
Chodzi o komunikację między URE a firmami. Obecnie Urząd prowadzi postępowanie taryfowe. Oznacza to, że analizuje wnioski przedsiębiorstw, które proponują swoje ceny. Czasami korekta propozycji odbywa się na korzyść konsumentów, ale mimo to należy się przygotować na spustoszenie portfeli. Analizując sprawę "Business Insider" zwrócił uwagę, że są firmy, które wnioskują o podniesienie cen o ok. 40 proc., co dla Kowalskiego oznaczałoby 20 proc. wyższy rachunek.
Gigantyczna inflacja nadal galopuje! Końca drożyzny nie widać
Pewnym pocieszeniem może być bon energetyczny na prąd, gaz i paliwo. Wiceminister finansów Piotr Patkowski potwierdził, że taki projekt powstaje.
- To będzie bon energetyczny, którego celem jest zamortyzowanie wzrostu cen ciepła, gazu i benzyny. Nie będziemy wiązać Polaków celem, na jaki mają przeznaczyć te środki, tylko przekażemy Polakom bony, a oni zdecydują, na co te środki przeznaczyć – powiedział Piotr Patkowski w Radiu Plus.
Patkowski poinformował także, że jest już gotowy projekt rekompensat dla osób zagrożonych ubóstwem energetycznym, w obecnej wersji dotyczy on ok. 1 mln gospodarstw domowych a koszt to ok. 1,5 mld zł. Wiceminister finansów wyjaśnił, że kwota wsparcia będzie wpłacana co miesiąc, jej wysokość będzie zależeć od wielkości gospodarstwa domowego.