Ceny prądu są nie tylko uzależnione od kosztów produkcji, czy emisji CO2, ale także w dużej mierze od sytuacji międzynarodowej. Jak wskazują eksperci cytowania na łamach „Rzeczpospolitej” na ostatni wzrost kosztów emisji CO2 duży wpływ ma brexit, bowiem Wielka Brytania „sprzedaje” swoje uprawnienia do tego. Ceny na warszawskiej Towarowej Giełdzie Energii wyniosły w piątek 12 kwietnia 268,23 zł, co jest wynikiem o 32 proc. wyższym niż w roku ubiegłym. Według szacunków „Rzeczpospolitej” ceny prądu mogą w przyszłym roku wzrosnąć nawet o 30-50 proc.
Prąd nie zdrożeje. Enea gwarantuje stabilne ceny energii elektrycznej w 2019 roku
Ministerstwo Energii poinformowało, że do końca maja ruszą rozporządzenia, dzięki którym możliwe będzie uruchomienie dopłat dla firm dystrybuujących energię. Minister Krzysztof Tchórzewski podkreślił, że choć koszty prądu wzrosły w całej Unii Europejskiej o około 50 proc. to dla Polaków takie wzrosty są niemożliwe do zaakceptowania. Ubiegłoroczna ustawa blokująca podwyżki obniżyła podatek akcyzowy z 20 do 5 złotych, oraz opłatę przejściową z 8 zł do 40 groszy. Według założeń przewidywane są także dopłaty dla firm sprzedających energię. Zgodnie z obietnicami premiera Mateusza ceny prądu mają nie wzrosnąć.