Szał na rynku nieruchomości trwa. I co ciekawe, nie dotyczy to wyłącznie Polski. Ceny mieszkań i domów rosną w oczach w Rosji, Szwecji, a nawet w Japonii. Jak podaje "Rzeczpospolita", ceny kupna domu w 25 czołowych miastach świata przyspieszył do 6 proc. Gdzie ceny rosły najszybciej? Okazuje się, że w pierwszej trójce pod tym względem znajdują się: Frankfurt, Toronto i Hongkong. Dwucyfrowy wzrost odnotowano także w Moskwie, Sztokholmie, czy miastach wokół Pacyfiku, w Tokio, Vancouver czy Sydney. A jak plasuje się w takim zestawieniu Warszawa? W Polsce tempo wzrostu cen było o połowę niższe, ale i tak sięgało 3 proc. - wynika z raportu "Global Real Estate Bubble Index" przywoływanego przez dziennik. Co ciekawe, ceny w Polsce mocno się wahają. Ceny wzrosły ponad dwukrotnie od 2004 do 2007 roku. Następnie spadły o 35 proc. w latach 2008-2013, ale od tego czasu wciąż rosną. I niestety na razie nic nie wskazuje na to, by trend się zmienił. Niektórzy eksperci od rynku nieruchomości czekają na pęknięcie rosnącej bańki. Ale jeszcze trudno powiedzieć, kiedy może to nastąpić, gdzie jest granica.
Chcesz kupić mieszkanie? Ceny rosną w zatrważającym tempie
Rynek nieruchomości rozgrzany do czerwoności. W ciągu roku odnotowuje się wzrost cen domów i mieszkań już o 6 proc. Takiego tempa nie było 7 lat. ale i tak sytuacja w Polsce nie jest tak niespotykana jak w innych krajach. Na przykład w Moskwie, czy Sztokholmie ceny mieszkań i domów poszły w górę o kilkanaście procent. Dla porównania w Warszawie mówimy o wzroście o 3 proc.