Sąd apelacyjny przywraca cła, ale spór trwa
Federalny sąd apelacyjny wydał decyzję zezwalającą na tymczasowe wdrożenie ceł ogłoszonych przez prezydenta Donalda Trumpa, do czasu rozstrzygnięcia sporów prawnych. Jak podała stacja CNN, decyzja ta uchyla wcześniejsze orzeczenie Sądu ds. Handlu Międzynarodowego, który uznał, że prezydent przekroczył swoje uprawnienia, nakładając cła na podstawie ustawy o międzynarodowych nadzwyczajnych uprawnieniach gospodarczych (IEEPA). Trump uzasadnił swoje działania, powołując się na „stan wyjątkowy”.
Sąd apelacyjny uznał, że obie strony przedstawiły istotne argumenty, co skłoniło go do wniosku, że tymczasowe zawieszenie wyroku jest uzasadnione. Z uwagi na "wyjątkowe znaczenie" sprawy, pełny skład sędziowski rozpatrzy ją w trybie przyspieszonym jeszcze tego lata.
Reakcje stron na decyzję sądu
Stroną skarżącą w sprawie ceł Trumpa były amerykańskie firmy, które poniosły straty w wyniku podwyższonych taryf: VOS Selections, FishUSA, Genova Pipe, MicroKits LLC i Terry Precision Cycling. Ich prawnik wyraził rozczarowanie decyzją sądu, zaznaczając jednak, że przyspieszona analiza może doprowadzić do szybkiego, trwałego rozwiązania. Tymczasem Biały Dom przyjął zawieszenie z zadowoleniem, podkreślając, że administracja Trumpa zgodnie z prawem wykorzystuje swoje uprawnienia do zarządzania sytuacjami nadzwyczajnymi, takimi jak deficyt handlowy czy handel narkotykami.
Decyzja sądu apelacyjnego nie wpływa na wcześniej wprowadzone cła sektorowe, np. na aluminium, stal czy samochody. Zostały one bowiem nałożone na podstawie innej ustawy – Trade Expansion Act.
Administracja USA wciąż dysponuje innymi narzędziami prawnymi pozwalającymi na nakładanie taryf, niezależnie od wyniku sprawy dotyczącej IEEPA. Przed tą rozprawą cła nałożone na podstawie IEEPA, w tym tzw. taryfy wzajemne, 10-procentowa uniwersalna taryfa oraz podatki importowe dla Meksyku, Kanady i Chin związane z migracją i fentanylem, miały znacząco podnieść efektywną stawkę taryfową kraju.
Wpływ na firmy i gospodarkę
Według CNN, niepewność związana z toczącymi się sporami prawnymi oraz zmieniająca się polityka celna prezydenta wpływają na koszty importu i zmuszają firmy do rozważenia przeniesienia produkcji do USA.
„Trump wezwał te firmy do przeniesienia produkcji do USA, aby uniknęły ceł. Jednak proces ten wymaga czasu i dużych nakładów finansowych, często lat oraz milionów, a nawet miliardów dolarów” – podkreśla CNN.
Przywrócenie ceł, nawet tymczasowe, może mieć poważne konsekwencje dla amerykańskich firm, które importują towary. Wyższe koszty importu mogą przełożyć się na wyższe ceny dla konsumentów, co z kolei może wpłynąć na popyt i wzrost gospodarczy.
Ponadto, niepewność związana z przyszłością polityki celnej USA utrudnia firmom planowanie długoterminowe i podejmowanie decyzji inwestycyjnych. Wiele firm może wstrzymać się z inwestycjami do czasu, aż sytuacja prawna i polityczna stanie się bardziej klarowna.
Przyszłość ceł Trumpa
Sprawa ceł Trumpa jest daleka od zakończenia. Przyspieszona analiza przez pełny skład sędziowski sądu apelacyjnego może przynieść ostateczne rozstrzygnięcie jeszcze tego lata. Jednak niezależnie od wyniku, spór ten pokazuje, jak ważne są uprawnienia prezydenta w zakresie polityki handlowej i jak duże kontrowersje mogą budzić decyzje dotyczące ceł i taryf.
