CPK Tusk Ministerstwo Infrastruktury

i

Autor: Shutterstock (2), CPK

Inwestorzy stracą cierpliwość?

Co dalej z CPK? Tusk ma podać szczegóły w czerwcu

2024-06-05 14:19

"Odpowiedzialni za to ministrowie wiedzą, że w czerwcu opinia publiczna, wszyscy zainteresowani poznają nasze plany i to w szczegółach, w detalach , tak żebyście państwo zobaczyli wszystko jak pod mikroskopem, jaka przyszłość czeka tę inwestycję" - przyznał premier Donald Tusk po posiedzeniu rządu. Tymczasem inwestorzy zagraniczni wybrani do realizacji czekają i nie wygląda to poważnie ze strony polskiego rządu, który nie może podjąć decyzji od 13 grudnia ubiegłego roku. Wiemy też z niemieckiego dziennika, że CPK "nie jest na rękę" Niemcom.

Trwa chaos informacyjny i decyzyjny w sprawie CPK. Inwestorzy mogą "rzucić papierami"

Jak dodał Tusk, "pełna prezentacja przyszłości - nie tego skrótu CPK, tylko przedsięwzięć kolejowych, lotniczych, lotniskowych w Polsce - będzie przedstawiona w szczegółach jeszcze w czerwcu" - powiedział premier, pytany o to, czy podjął decyzję ws. Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK) i czy projekt ten będzie kontynuowany.

 Po przejęciu władzy przez koalicję, trwa ping-pong informacyjny. Miały być audyty, ale nikt się nie zgłosił. Część z nich przeprowadzono, część nie. Później pojawiły się informację, że zmienia sie koncepcja CPK. Szef rady nadzorczej Zbigniew Szafrański stwierdził, że to nie kolej będzie "spinała" duże polskie miasta z CPK. "Odłączamy się mentalnie od modelu piasty i szprych"- poinformował.

W międzyczasie pojawiły się zapowiedzi, że to warszawskie lotnisko Chopina ma być rozbudowane. Wobec tego chaosu jakiekolwiek decyzje czy prace nad megalotniskiem są zawieszone

Tymczasem pojawiły się głosy ze strony niemieckich mediów, że takie przeciąganie, albo rezygnacja z budowy CPK jest na rękę niemieckiej gospodarce. "Die Welt" otwarcie napisał (kwiecień tego roku), że konkurencja z CPK będzie dużym wyzwaniem dla berlińskiego lotniska. 

Tusk sprzyja Niemcom i osłabia Polskę?

"Polska buduje nowe gigalotnisko. To wypowiedzenie wojny niemieckiemu przemysłowi lotniczemu, który już cierpi z powodu wysokich podatków ekologicznych" - pisał Phillip Fritz z "Die Welt".

Oczywiście budzi to skojarzenia sprzyjaniu Niemcom przez Tuska, a jego prawa ręka Rafał Trzaskowski prezydent Warszawy już dawno stwierdził "po co nam CPK skoro mamy lotnisko w Berlinie".

Jak się okazuje wojna w Ukrainie pokazała, że jest ono potrzebne ze względów obronnych krajów. To nie gigantomania, ale realna potrzeba o czym mówił amerykanski generał.

"Inwestycje takie jak CPK są potrzebne do szybkiego reagowania na wschodniej flance NATO, ze względu np. na możliwości logistyczne i odpowiednią przepustowość" - oceniłbyły dowódca amerykańskich wojsk lądowych w Europie gen. Ben Hodges. Celem jest umożliwienie, jeśli zajdzie taka potrzeba, sprawnego przerzutu na dużą skalę wojsk i sprzętu, co stanowiłoby ważny element w ramach działań odstraszania. Infrastruktura Portu Solidarność jest właśnie tym, czego potrzebuje NATO na swojej wschodniej flance - ocenił.

Wszystko to nie wygląda poważnie w oczach zagranicznych inwestorów. Koalicja rządzi już od 13 grudnia i nie umie podjąć wiążącej decyzji. W ubiegłym roku spółka wybrała inwestora. To konsorcjum Vinci Airports i IFM Global Infrastructure Fund. W obliczu takiego chaosu zagraniczni inwestorzy po prostu mogą wycofać się z finansowania i realizacji projektu.

EKG 2024 Marzena Drela

QUIZ PRL. Obrzydliwe smaki dzieciństwa w PRL

Pytanie 1 z 15
To znienawidzone warzywo o intensywnym zapachu nosiło nazwę geograficzną. Mowa o...
QUIZ PRL. Obrzydliwe smaki dzieciństwa w PRL

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze