Wśród propozycji rządu dla kredytobiorców premier Mateusz Morawiecki wymienił m.in. wakacje kredytowe. Jak ujął to premier pozwolą one cztery razy w 2022 r. oraz cztery razy w 2023 r. na własne żądanie "nie zapłacić raty i nie będzie ta rata obciążona odsetkami". Według premiera, chodzi o to, żeby w trudnych latach 2022-2023, gdy przewidywana inflacja będzie na wysokim poziomie, "była ta ulga dla gospodarstw domowych".
- Wakacje kredytowe będzie mógł wziąć każdy, kto uzna, że są mu potrzebne. Nie będzie kryterium socjalnego - zapowiedział we wtorek minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. - Według szacunków resortu, ok. 100 tys. kredytobiorców może skorzystać ze wsparcia dotyczącego rat, a nawet jedna czwarta dłużników z wakacji kredytowych - dodał Buda.
Polecany artykuł:
Ciężar raty kredytu
Jak mówił, jeśli chodzi o wakacje kredytowe, to sytuacja jest bardziej "zniuansowana", ponieważ z tego instrumentu mogą skorzystać osoby, które subiektywnie odczuwają ciężar związany ze spłatą raty kredytu.
Z tego instrumentu będzie można skorzystać zarówno w 2022 r. jak 2023 r., więc "dzisiaj może być sytuacja, w której ktoś nie bierze pod uwagę możliwości skorzystania z wakacji kredytowych, ale po dwóch, trzech kolejnych podwyżkach będzie brał to pod uwagę". "Zakładamy, że docelowo może to być nawet jedna czwarta kredytobiorców" - powiedział szef Ministerstwa Rozwoju i Technologii.