Jeszcze w tym tygodniu w Sejmie odbędzie się debata dotycząca projektu, który wywołał zażyłą dyskusję na temat wpływu opłaty paliwowej na ceny paliw.
ZOBACZ: Ustawa drogowa da po kieszeni kierowcom. 25 gr. więcej za litr benzyny
Wnioskodawcy z PiS chcą, aby producenci oraz importerzy paliw płacili 20 gr. + VAT za każdy litr benzyny lub oleju napędowego (a także ich mieszanek z biokomponentami) i to właśnie może znaleźć odzwierciedlenie w wyższych cenach paliw. Obecnie opłata paliwowa stanowi 3 proc. ceny benzyny Pb95. A cena zawiera jeszcze wiele innych ukrytych kosztów.
CZYTAJ: Nowe opłaty za przejazdy na drogach. Zobacz, gdzie obowiązują od 9 lipca
Co składa się na cenę paliwa?
Jeżeli weźmiemy pod lupę najbardziej popularną benzynę Pb95 w cenie 4,32 zł za litr, to okaże się, że w kwocie tej ukrywają się następujące opłaty za paliwo:
- 1,82 zł (42,1 proc.) = cena paliwa w rafinerii,
- 1,54 zł (35,6 proc.) = podatek akcyzowy,
- 0,81 (18,8 proc.) = podatek VAT,
- 0,13 zł (3 proc.) = opłata paliwowa,
- 0,02 zł (0,5 proc.) = marża.
Jeżeli opłata drogowa zostanie wprowadzona, możemy zapomnieć o obniżkach cen paliw. Wręcz przeciwnie, dużo wskazuje na to, że PiS szykuje nam ustawę, która sprawi, że ceny paliw pójdą w górę za sprawą podwyżki opłaty paliwowej. Na Fundusz Dróg Samorządowych mają zrzucać się wszyscy kierowcy, którzy tankują w Polsce. Mało tego, ustawa przewiduje, że podatek paliwowy będzie zwiększał się raz na rok o wkaźnik inflacji.
Oprac. na podst. „Super Express" (10 lipca 2017), e-petrol.pl