Czeka nas drożyzna owoców
Z analiz GUS wynika, że owoców z drzew będzie w tym roku 2,4-2,8 mln ton, a owoców z krzewów - 0,5 mln ton. To oznacza głęboki spadek, o ok. 30-40 proc. - podaje "Gazeta Wyborcza". Zdaniem specjalistów, to najgorszy rok w zbiorach owoców od siedmiu lat!
Zobacz również: Ceny rosną jak szalone. Największe podwyżki od 5 lat! Za co płacimy więcej?
Szykują się najniższe zbiory owoców od 2010 r. Inflacja w kategorii „owoce” nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. pic.twitter.com/q98MOv3LPp
— Jakub Olipra (@JOlipra) 28 lipca 2017
Polska jest największym producentem jabłek w Unii Europejskiej. Tylko w tym sektorze sadownicy zbiorą o 30-35 proc. mniej owoców niż rok temu. A co gorsza, zdaniem GUS-u, nie tylko owoców będzie mniej, ale będą też gorszej jakości. Dlatego też więcej z nich zamiast do sklepów (owoce deserowe), trafi do przemysłu.
Jak duże będą straty sadowników? Zbiory wiśni i czereśni skurczą się o 60 proc. w porównaniu do 2016 r., moreli i brzoskwiń (spadek o 50 proc.) - ale jak podaje "GW", tych uprawia się u nas mało, śliwek o 40 proc. i gruszek o 25-30 proc. W przypadku porzeczek to "tylko" 20 proc., a malin 15 proc.
Szacunki @GUS_STAT potwierdzaja znaczny spadek zbiorow owoców w kraju. W przypadku innych upraw (z wyj. warzyw) zbiory wyższe r/r. pic.twitter.com/7HzwslMkGE
— Mariusz Dziwulski (@dziwulski_m) 28 lipca 2017
Kolejną złą wiadomością jest możliwa wyższa inflacja. Jak podaje dziennik, wyższe ceny owoców mogą podbić ogólny wskaźnik inflacji. - Ceny owoców z drzew będą miały najwyższą dynamikę na przełomie III i IV kwartału - wyjaśnia cytowany przez "GW", Jakub Olipra, ekonomista banku Credit Agricole.
Sprawdź także: O podatku handlowym możemy zapomnieć do stycznia 2019 roku
Więcej zboża i rzepaku
Z analiz Urzędu wynika, że rolnicy pochwalą się lepszymi wynikami w przypadku pszenicy i rzepaku. Tu zbiory będą lepsze w porównaniu do zeszłego roku - kolejno, o 6 i 23 proc.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"