Bilety

i

Autor: Shutterstock Bilety

Czeka nas wielki powrót koników?

2017-07-28 13:35

Sejmowa Komisja do spraw Petycji zastanawia się nad uchyleniem zakazu odsprzedaży biletów – poinformowała w piątek „Rzeczpospolita". Zdaniem wnioskodawcy, ograniczenie rodem z PRL nie jest potrzebne w czasach gospodarki wolnorynkowej.

Nabycie biletu wstępu w celu odsprzedaży z zyskiem jest karane obecnie grzywną, ograniczeniem wolności, a nawet aresztem. Takie same konsekwencje grożą tez osobie, która kupiła wejściówkę na własny użytek, a następnie jednak sprzedała ją z zyskiem. Karze podlega również nawet samo „usiłowanie" sprzedaży oraz „podżeganie lub pełnomocnictwo".

Sprawdź także: PKP Intercity: Podróżni coraz częściej kupują bilety online [INFOGRAFIKA]

Jak czytamy w „Rzeczpospolitej", o tym czy te przepisy pozostaną w kodeksie wykroczeń, zadecydują posłowie. Dyskusja na ten temat rozpoczęła się bowiem, w trakcie jednego z ostatnich posiedzeń sejmowej Komisji ds. Petycji pod wpływem wniosku złożonego przez mężczyznę, który jest zdania, że zakaz odsprzedaży biletów powinien zniknąć z kodeksu. Jak tłumaczy wnioskodawca, spekulacja biletami przestała nosić cechy społecznej szkodliwości, a przepis z 1971 r. jest przestarzały i nie potrzebny w czasach gospodarki wolnorynkowej. Autor petycji zwraca również uwagę, na błędne sformułowanie zakazu, gdyż gdy czyta się go literalnie, okazuje się, że karalna jest sprzedaż co najmniej dwóch biletów, za to jednego już nie.

Czytaj też: Ministerstwo Sprawiedliwości utrudni życie złodziejom!

Zdaniem posłów problem nie jest jednak, tak prosty.
Czym innym jest jednorazowa odsprzedaż biletów, gdy z powodów losowych nie możemy wybrać się na wydarzenie, a czym innym prowadzenie takiej działalności w sposób stały – powiedział cytowany przez „Rzepę" wiceszef Komisji ds. Petycji Grzegorz Raniewicz z PO.
Podczas posiedzenia komisji posłowie PO i PiS sugerowali sformułowanie przepisu na nowo, zamiast wykreślać go z kodeksu wykroczeń. Jak argumentował to szef komisji Sławomir Piechota z PO, mimo końca PRL, przepis w pewnym sensie wciąż chroni prawa konsumenta.
Ministerstwo Sprawiedliwości ma dokonać „pogłębionej analizy aktualności uregulowania w kodeksie wykroczeń". Dopiero, gdy to nastąpi posłowie, wchodzący w skład Komisji, wniosą projekt zmian.

Źródło: „Rzeczpospolita"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze