15 znakomitych przepisów na DOMOWE PIECZYWO. Wykorzystaj zapasy i samodzielnie upiecz chleb i bułki

i

Autor: Shutterstock.com Czy grozi nam kryzys zbożowy?

Czy ceny chleba poszybują w górę? Minister: Jeśli wojna nie wygaśnie, będzie kryzys zbożowy

2022-05-14 11:06

Jeśli wojna na Ukrainie nie wygaśnie, to będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy – ocenił minister rolnictwa Henryk Kowalczyk. W opinii szefa resortu rolnictwa to oznacza, że ceny na rynkach światowych wzrosną i „będzie to kolejny światowy impuls inflacyjny”. Wicepremier był pytany w Radiu Zet, jaki będzie poziom inflacji, kiedy nastąpi pik. – Moim zdaniem ten pik nastąpi prawdopodobnie jesienią. Patrzę z punktu widzenia rolnictwa i cen żywności, bo one bardzo mocno wzrastają – powiedział Kowalczyk.

Jak dodał minister, na rynkach światowych cena żywności rośnie. – Jeśli wojna na Ukrainie nie wygaśnie – a wygląda na to, że chyba nie szybko – będzie w pewnym sensie kryzys zbożowy. Ceny na rynkach światowych wrosną i to będzie kolejny impuls światowy, impuls inflacyjny – ocenił minister rolnictwa. Jak tłumaczył, widzi zagrożenia jeszcze kolejnego wzrostu cen. – Widzę te zagrożenia, jeśli sytuacja się nie uspokoi – mówił.

Zdaniem Kowalczyka jeśli nic się nie zmieni na Wschodzie, to poziom wzrostu cen żywności rok do roku może wynieść ok. 25-30 proc. Jak wskazał, ceny już wzrosły znacząco. – Najbardziej w tej chwili wzrosły ceny zbóż i olejów żywnościowych. Ale jeszcze za tym będą w ślad szły ceny artykułów spożywczych pochodzenia zwierzęcego. Te zboża to są pasze, czyli kolejny czynnik środków produkcji – tłumaczył. 

Jak zrobić domowy chleb - przepis z Focaccia Ristorante

Zabezpieczenie Polaków

Jak dodał „można mieć tylko pretensje do Putina, że rozpętał taką wojnę, wprowadził zamieszanie na rynkach żywnościowych”. – W Polsce staramy się łagodzić skutki wzrostu cen żywności i inflację. W tej chwili żywność w Polsce jest jedną z najtańszych w Europie – powiedział. Przyznał, że jednak „nie utrzymamy cen żywności na poziomie takim, jak było rok temu”.

Kowalczyk zapewnił, że Polska produkuje wystarczającą ilość żywności dla siebie, jest bardzo znaczącym eksporterem, a zatem margines bezpieczeństwa jest bardzo duży. – Żywność produkowana w Polsce wystarcza spokojnie na zabezpieczenie Polaków, nawet łącznie z dwoma milionami uchodźców, którzy są teraz z Ukrainy – dodał. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze