Szczerski był w poniedziałek gościem Programu 1 Polskiego Radia, gdzie był pytany o działania ONZ wobec rosyjskiej inwazji na Ukrainie i wobec groźby głodu wywołanego blokadą eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne do krajów uzależnionych od importu żywności.
Kluczowe rozmowy już w tym tygodniu
- Wojna w Ukrainie w ONZ jest rozpatrywana właśnie w kontekście potencjalnej klęski głosu na świecie; to temat nr 1, dlatego że problem może mieć wymiar światowy - podkreślił Szczerski. Jak zaznaczył, ma nadzieję, że "w tym tygodniu powinno dojść do porozumienia pod patronatem ONZ w zakresie eksportu ukraińskiego - ale także i rosyjskiego - zboża przez Morze Czarne".
Rozminowywanie terenów, blokada portów i kwestia eksportu
- Te rozmowy się toczą, ten tydzień ma przynieść kluczowe rozmowy pomiędzy stronami w tym zakresie. Jeżeli to by się udało, jest szansa, że pod flagą ONZ będzie ten eksport mógł być wznowiony - powiedział ambasador. Szczerski zauważył również, że także dla Ukrainy problematyczne może być rozminowywanie niektórych akwenów Morza Czarnego, gdyż jest to także kwestia obrony ukraińskiego wybrzeża przed rosyjską flotą.
Dyplomata dodał, że kluczowe jest odblokowanie portów nad Morzem Czarnym, w tym przede wszystkim portu w Odessie.
- Wtedy trasa przez Polskę, do polskich portów, byłaby pomocnicza. Natomiast główny eksport, zagwarantowany i pilnowany przez ONZ, powinien iść przez odblokowane porty czarnomorskie - zaznaczył. Szczerski zauważył również, że brakuje dróg, które pozwoliłyby na eksport ukraińskiego zboża w dużych ilościach m.in przez Polskę czy Rumunię; podkreślił, że to pokazuje, jak ważne są inwestycje w infrastrukturę w regionie Trójmorza.
Rosyjska propaganda rośnie w siłę
Dodał, że równolegle toczą się rozmowy w zakresie eksportu nawozów sztucznych, które również potrzebne są w krajach zagrożonych głodem, a które produkowane są w dużej mierze na Ukrainie i w Rosji.
Szczerski zaznaczył również, że groźba głodu jest wykorzystywana przez rosyjską propagandę.
- Przez straszenie głodem wywołanym rzekomo działaniami Ukrainy, próbuje się wywołać na świecie, zwłaszcza w krajach, które potrzebują tego zboża, wywołać panikę i nastroje antyukraińskie - mówił.
- Świat naprawdę boi się połączenia tych trzech strasznych czynników: konsekwencji pandemii, konsekwencji głodu i konsekwencji wojny - podkreślił ambasador.