Gaz z Rosji nie popłynie przez Ukrainę? Co z gazem w Europie?
Ukraiński operator sieci gazowej GTS poinformował, że nie jest w stanie zagwarantować bezpieczeństwa systemu z powodu "ingerencji sił okupacyjnych w proces techniczny" i z tego względu zamknie przepływ o godzinie 7 w środę. Da jednak Rosjanom możliwość przesyłania gazu przez Sudżę, będącą pod kontrolą władz Ukrainy. Operator zamieścił na swych stronach informację, że z powodu braku kontroli nad stacją Sohranowką będzie zmuszony wstrzymać przesył 32,6 mln metrów sześciennych gazu dziennie i określił tę sytuację, jako "force majeure", co jest terminem prawniczym używanym na określenie sytuacji, w której o niemożności zrealizowania kontraktu zdecydowała "siła wyższa". GTS podał, że "wielokrotnie informował Gazprom o zagrożeniach dla tranzytu gazu związanych z działaniami rosyjskich sił okupacyjnych", jednak apele te "zostały zignorowane".
Tranzyt rosyjskiego gazu przez Ukrainę. Nie będzie przekierowania gazu?
Tymczasem w reakcji na oświadczenie GTS rosyjski Gazprom podał, że nie ma możliwości technicznych, które pozwoliłyby na przekierowanie dostaw gazu. Reuters przypomina, że mimo rosyjskiej agresji na Ukrainę, kraj ten pozostał jedną z głównych tras przesyłu gazu z Rosji do Europy.