Firma energetyczna podała, że przedstawiciele skarbu państwa zawnioskowali o zwołanie walnego zgromadzenia, które ma zdecydować o podniesieniu kapitału zakładowego aż o 5,6 miliarda złotego poprzez zwiększenie wartości nominalnej akcji z 10 do 13 złotego. Ta kwota to blisko jedna trzecia obecnego kapitału grupy i pozbawia większości oszczędności. Spółka zapłaciłaby z tego tytułu podatek dochodowy w wysokości około 1 miliard złotych i tutaj inwestorzy i analitycy widzą prawdziwy cel działania urzędników administracji rządowej.
ZOBACZ TEŻ: Koniec z wyłudzaniem VAT-u? Od 1 sierpnia obowiązuje nowy pakiet paliwowy
W akcję dzisiaj zaangażowało się Ministerstwo Energii, które oświadczyło, że podniesienie kapitału "ma na celu zwiększenie wiarygodności płatniczej spółki oraz wzmocnienie sytuacji akcjonariuszy". Po informacji o planach urzędników akcje PGE na poniedziałkowej sesji warszawskiej giełdy tracą już bez mała 5 procent, a w przeciągu roku straciły już 28 procent. Agencja Bloomberg zacytowała raport analityka Roberta Maja, warszawskiego oddziału chińskiego banku i biura maklerskiego Haitong. Ocenił on bez ogródek, że celem skarbu państwa jest pobranie ze spółki do budżetu ponad miliarda złotych w formie podatku. Co może obniżyć dywidendy w przyszłysz latach i jest negatywną informacją dla akcjonariuszy, którzy w dużej części przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych kierowali się właśnie wysoką dywidendą. Już miesiąc temu zarząd obniżył kwotę przeznaczoną na dywidendę dla akcjonariuszy o ponad 1,250 miliarda złotych.
ZOBACZ TEŻ: Podatek handlowy już całkowicie pewny. Prezydent podpisał ustawę
PGE to grupa kapitałowa, która jest liderem sektora energetycznego w Polsce, z mniej więcej 40-procentowym udziałem w rynku wytwarzania konwencjonalnego energii, 30-procentowym udziałem w sprzedaży dla klientów końcowych oraz ok. 12-procentowym w segmencie odnawialnych źródeł energii. Grupa PGE ma 5,2 milionów odbiorców indywidualnych i biznesowych. Spółka jest notowana na GPW od 2009 roku.