Jak podaje gazeta od kilku dni można było zaobserwować większy popyt na walutę, głównie dolary. W wielu polskich miastach ustawiają się kolejki przy bankomatach szczególnie młodzi obcokrajowcy wypłacają duże kwoty. "To naturalny i oczekiwany ruch. Poziom wypłat jest daleko niższy niż w pierwszych miesiącach pandemii, kiedy notowaliśmy bardzo duży odpływ depozytów" - mówi jeden z bankowców cytowany przez "Puls Biznesu".
Dziennik informuje, że na Lubelszczyźnie i Rzeszowszczyźnie można zaobserwować intensywne wpłaty walutowe. "Klienci z Ukrainy pracujący w Polsce wpłacają pieniądze na rachunki. Bywa, że w oddziałach tworzą się kolejki, ponieważ każda większa wpłata musi przejść całą procedurę wymaganą przez przepisy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy" - powiedział "PB" jeden z bankowców odpowiedzialny za płynność w banku.
Polecany artykuł:
Gigantyczna pożyczka
Wcześniej Zarząd Narodowego Banku Polskiego podjął decyzję o udzieleniu swapa walutowego Narodowemu Bankowi Ukrainy maksymalnie do kwoty 4 mld zł. Polski bank centralny deklaruje wszelką niezbędną pomoc. Swap to forma pożyczki pieniędzy między bankami.
"Narodowy Bank Polski w pełni solidaryzuje się z Narodowym Bankiem Ukrainy oraz z całym ukraińskim narodem w obliczu rosyjskiej agresji zbrojnej. Deklarujemy wszelką niezbędną pomoc dla Narodowego Banku Ukrainy" - czytamy w komunikacie NBP.