Każdemu zależy na znalezieniu dobrej pracy, rozwoju swoich kompetencji i niezłych zarobkach. Nie musi się to od razu wiązać ze zmianą zawodu, czasem wystarczy zmienić branżę. Specjaliści radzą, żeby zacząć od przełamania obaw związanych z podjęciem nowego wyzwania. Warto rozejrzeć się po lokalnym rynku pracy i sprawdzić, jakie specjalizacje są w cenie i do których jest nam najbliżej.
- Przebranżowienie nie musi oznaczać skoku na głęboką wodę - przekonuje Mateusz Żydek, ekspert rynku pracy Randstad Polska. - Może to być poszerzenie już posiadanych umiejętności o dodatkowe elementy. Jeśli poszukiwani są audytorzy finansowi – a my do tej pory zajmowaliśmy się tylko kalkulacjami w excelu, ale byliśmy w tym skrupulatni – to przejście od prostych rozliczeń do skomplikowanych audytów nie będzie ogromnym wyzwaniem.
ZOBACZ: Potężny wzrost bezrobotnych. W tym regionie przez miesiąc ludzie masowo stracili pracę
Kogo szukają teraz pracowdawcy?
Firmy nastawione są obecnie na dwie kategorie pracowników. Jedna to specjaliści o bardzo wysokich kwalifikacjach: informatycy, technicy, inżynierowie posiadający kompetencje, których nie da się zdobyć poprzez kurs online. Drugą kategorią są pracownicy zajmujący się prostymi zadaniami, m.in. sprzedawcy, czy techniczni z uprawnieniami (np. operatorzy wózków widłowych).
- Rynek pracy jest bardzo nierównomierny - podkreśla Mateusz Żydek. - Z jednej strony mamy bezrobotnych z sektorów objętych obostrzeniami, a z drugiej zapotrzebowanie na pracowników w branżach, które działają pomimo lockdownu albo wręcz mają zwielokrotnione obroty jak produkcja czy logistyka.
Zwiększyło się zapotrzebowanie m.in. na pracowników branży IT i e-commerce. Związane z pandemią przenoszenie handlu do przestrzeni online zahamowało działalność dużej ilości tradycyjnych sklepów, na czym zyskali marketingowcy i webmasterzy. Wywołało to też popyt na pracowników produkcji, magazynierów i kurierów.
SPRAWDŹ: Szykują się kolejne podwyżki. Zobacz, co tym razem podrożeje!
Przyszłością obsługa klienta
W najtrudniejszej sytuacji znalazły się osoby związane z branżą gastronomiczną, hotelarską, rozrywkową oraz turystyczną. Często obierają strategię na przeczekanie – znajdują jakiekolwiek zajęcie, które zapewnia dochód, gorzej jednak z satysfakcją. A tymczasem jest inne rozwiązanie.
- Sektorem, który poszukuje specjalistów ze znajomością języków i nie ma wysokich wymagań względem kwalifikacji to sektor nowoczesnych usług dla biznesu - mówi Mateusz Żydek. - Wiele korporacji i międzynarodowych firm zakłada centra, które zajmują się szeroko rozumianą obsługą klienta: telefoniczną i internetową oraz wsparciem informatycznym na podstawowym poziomie (help desk). Nie należy się martwić brakiem doświadczenia. Pracodawcy sami organizują szkolenia i wprowadzają pracowników w zagadnienia związane z obsługą klienta.