Jak obniżyć rachunki za prąd?
Ceny prądu porażają. Okazuje się jednak, że prąd może być darmowy. Przekonali się o tym w minioną niedzielę Norwegowie. Jak to możliwe? Jak podaje PAP, w Norwegii większość energii powstaje w hydroelektrowniach. W związku z tym ceny prądu uzależnione są od popytu i poziomu wód w norweskich rzekach. Większość gospodarstw domowych korzysta z energii w oparciu o tzw. stawki spot, zmieniające się z godziny na godzinę. I w minioną niedzielę doszło do bardzo korzystnej dla Norwegów sytuacji. Przez całą dobę cena prądu była poniżej zera, osiągając po południu najniższy poziom w historii: -0,89 korony norweskiej, czyli minus 33 grosze. Oznacza to, że zużycie każdej kilowatogodziny energii obniżało rachunki o właśnie o 33 grosze. Wpływ na taką kolosalną obniżkę cen energii miały ostanie deszcze, topniejący śnieg i lodowce w górach środkowej Norwegii. Jak wyjaśnia PAP, gdy wody brakuje, a zapotrzebowanie jest wysokie, szczególnie w przypadku mrozów, cena wzrasta, jednak norweski rząd pokrywa gospodarstwom domowym 90 proc. ceny prądu powyżej 0,78 norweskiej korony (około 30 groszy) za kilowatogodzinę.
A jak sytuacja wygląda w Polsce?
Jakie Polska ma główne źródła energii? W czerwcu 2024 roku w mixie energetycznym dominował węgiel kamienny (40,50%) i węgiel brunatny (23,57%). W przypadku zielonej energii prym wiodą wiatraki. W tym okresie farmy wiatrowe miały 9,13% wkładu w produkcję energii, a inne odnawialne źródła energii 18,28%. Polacy w tym roku wyjątkowo obawiają się kolosalnych podwyżek cen energii. Kończą się rządowe pomocowe pakiety zamrażające cenę energii. Przypomnijmy, pod koniec zeszłego roku uchwalono ustawę zamrażającą ceny energii elektrycznej i gazu tylko na pierwszą połowę 2024 roku. Utrzymano maksymalną cenę prądu na poziomie 412 zł za MWh netto do określonego limitu zużycia. Jednak taryfy te wygasły 1 lipca 2024 roku i tym samym maksymalna cena prądu dla gospodarstw domowych wzrosła do 500 zł za MWh. Rachunki za prąd, jakie Polacy otrzymają po wakacjach dla wielu mogą być kosmiczne. Mocno za kieszenie już trzymają się także przedsiębiorcy.