Masowo kupujemy pralki i lodówki

i

Autor: Shutterstock Masowo kupujemy pralki i lodówki

Dlaczego sprzęty częściej psują się w Małopolsce niż na Podlasiu? [RAPORT]

2018-03-10 15:00

Dane pokazują nietypową prawidłowość, mianowicie, że pralki znacznie częściej ulegają awariom w jednych rejonach kraju, niż w innych - najczęściej w Małopolsce, najrzadziej na Podlasiu. Zakładając, że wszędzie sprzedawane są urządzenia o takiej samej jakości, skąd takie rozbieżności? Polacy na sprzęt AGD do gospodarstw domowych wydają co roku około 10 mld zł.

Częstość szkód pralek w Polsce wynosi 13,4 proc.* względem innych sprzętów gospodarstwa domowego (dane jednego z ubezpieczycieli, w oparciu o zgłoszenia szkód w ramach przedłużonej gwarancji). Częstość zgłaszanych szkód różni się jednak znacznie w zależności od województwa. Najwięcej awarii urządzeń do prania zgłoszono w Małopolsce - 17,4 proc., a w drugiej kolejności w województwie kujawsko-pomorskim – 16,8 proc. W przeciwieństwie do Podlasia, w którym częstość szkód, jako w jedynym rejonie Polski nie przekracza 10 proc. Różnica pomiędzy województwami, gdzie szkód jest najwięcej i najmniej wynosi blisko 7,5 proc. To dość dużo, zważywszy na fakt, że w całym kraju dostępny jest taki sam asortyment urządzeń do prania – zarówno, jeśli chodzi o marki, jak i modele czy jakość wykonania.

Zobacz koniecznie: Czy warto kupować przedłużoną gwarancję?

- Z pewnością na Podlasiu jakość sprzedawanych pralek jest taka sama jak w Małopolsce. Być może jednak mieszkańcy północno-wschodniego rejonu Polski, kupują nieco droższe urządzenia, które zazwyczaj są wyższej jakości. Znaczenie może tu mieć woda – tam, gdzie jest gorszej jakości, bardziej zakamieniona - może powodować częstsze psucie się pralek – mówi Hubert Łapiński z RTV Euro AGD.

Być może, po części przyczyną jest też profil demograficzny województw: w Małopolsce jest około trzy razy więcej urodzeń niż na Podlasiu, przez co wnioskować możemy, że w związku koniecznością częstszego prania przy małych dzieciach pralki częściej narażone są na uszkodzenia spowodowane intensywnym użytkowaniem.

Jeśli nie zbiornik, to grzałka lub pompa
Niespodzianką nie są dane o częściach, które w pralkach psują się najczęściej. Zbiornik, czyli zespół piorący to aż 22 proc. przypadków awarii, grzałka 14 proc., a pompa 12 proc.. W dalszej kolejności najbardziej awaryjnych części plasują się: bęben, moduł sterowania, silnik i łożysko. Najrzadziej w pralce psuje się zasobnik proszku i amortyzator.

Sprawdź też: Planowane postarzenie produktów to nie mit. Sprzęt celowo przestaje działać [WIDEO]

- Wbrew pozorom pralka to dosyć skomplikowane i zaawansowane urządzenie. Wysokie temperatury podczas prania i duże przeciążenia działające podczas wirowania nie sprzyjają długowieczności pralek. Większość awarii zespołu piorącego, grzałki i pompy jest usuwana w ramach przedłużonej gwarancji, z pewnością przy takim urządzeniu jak pralka warto rozważyć pełną opcję ochrony. Wtedy większość uszkodzeń jest naprawiana bezpłatnie, nawet do pięciu lat od zakupu - mówi Hubert Łapiński z RTV Euro AGD.

W pralki wyposażone jest prawie każde gospodarstwo domowe w Polsce. Większość urządzeń czynnie służy nawet kilka razy w tygodniu. Jak szacuje Związek Pracodawców AGD, wydatki konsumentów na sprzęt gospodarstwa domowego wyniosły w 2016 r. prawie 10 mld zł! Z tego duże AGD (do którego należą pralki) to około 18,5 proc.. W IV kwartale 2017 wzrost sprzedaży dużego AGD wyniósł 9,6 proc. w porównaniu z IV kwartałem 2016. Dla przeciętnego gospodarstwa domowego zakup nowoczesnej pralki to jednak wciąż duży wydatek. Szczególnie w sytuacji, kiedy sprzęt psuje się np. w 3 roku użytkowania, tuż po wygaśnięciu gwarancji producenckiej.

 

*Częstość szkód to proc. wszystkich zgłaszanych szkód w podziale na sprzęty domowe.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze