Dlaczego wszyscy zapłacą abonament RTV? Tak tłumaczy się minister Gliński

Według wicepremiera Glińskiego europejskie trendy w dziedzinie finansowania mediów publicznych oraz powszechny dostęp do urządzeń służących do odbioru treści powoduje, że „oderwanie opłaty od faktu posiadania odbiornika jest całkowicie uzasadnione''.
Choć Ministerstwo Kultury nadal pracuje nad nową opłatą medialną, a pomysłów na to, jak rozwiązać kwestię niskiej ściągalności abonamentów było już co najmniej kilka, wygląda na to, że daninę na rzecz mediów publicznych zapłacą wszyscy, bez względu na to, czy posiadają telewizor czy też nie. Na razie największym powodzeniem cieszy się propozycja rozwiązania, która zakłada, że abonament radiowo-telewizyjny miałby
zostać zastąpiony tzw. opłatą medialną, pobieraną przy okazji rozliczania podatku PIT, CIT i KRUS.

Zobacz także: Dymisja w rządzie Szydło. Minister Jerzy Szmit zrezygnował z pracy

Nie istniałby także obowiązek rejestracji odbiorników telewizyjnych i radiowych, ponieważ płacili by wszyscy, bez względu na to czy taki odbiornik posiadają.
Wicepremier Piotr Gliński tłumaczy kontrowersyjną propozycję faktem ''powszechnego dostępu do urządzeń służących do odbioru treści". Według niego jest to „europejski trend" obecny m.in. w Niemczech w postaci opłaty ponoszonej przez każde gospodarstwo domowe i przedsiębiorców, a także w Finlandii, gdzie wprowadzono podatek audiowizualny.

Sprawdź również: Rząd usunie Ubera z Polski? "Pomysł jest technicznie niewykonalny"

Obecna propozycja opłaty medialnej zakłada, że każdy podatnik będzie uiszczał 8 złotych miesięcznie na rzecz mediów publicznych.

Polecamy: Raport NIK: Pracowałeś przed 1999 rokiem? Możesz mieć niższą emeryturę [INFOGRAFIKA]

Warto przeczytać: Pendolino zastąpione zwykłym pociągiem, a cena bez zmian?

Źródło; /radiozet.pl