Skontrolowane województwa to: lubelskie, łódzkie, opolskie, podkarpackie, podlaskie, warmińsko-mazurskie, wielkopolskie i zachodniopomorskie. Kontrola wykazała, że w wielu wsiach nie zapewniono kobietom równego dostępu do ambulatoryjnych świadczeń ginekologiczno-położniczych finansowanych ze środków publicznych, a w konsekwencji na jedną poradnię ginekologiczną na wsi przypadało nawet 27 tys. kobiet, które w skrajnych przypadkach do poradni miały 50 km.
Jak tłumaczy NFZ mała liczba poradni wynika z braku chętnych do udzielania świadczeń. Uzupełnieniem dostępności do świadczeń ginekologiczno-położniczych mogą być gabinety położnych, które prowadzą działalność w ramach podstawowej opieki zdrowotnej (POZ). Jednak w województwie podlaskim, które ma najmniejsza liczbę poradni w gminach wiejskich, żaden podmiot nie podpisał z NFZ umowy na opiekę kobiet ciężarnych.
Mała liczba poradni przekłada się na jakość świadczonych usług. Z badań NIK wynika, że w województwach z utrudnionym dostępem do ginekologów w 2016 roku zanotowano najwyższy wskaźnik zgonów okołoporodowych - 33,64/100 tys. urodzeń w woj. opolskim i 23,28/100 tys. urodzeń w woj. podlaskim.
Kontrola wykazała także, że w wielu gminach wiejskich nie są spełnione standardy opieki okołoporodowej. W 19 poradniach (70,4% skontrolowanych) żadnej pacjentce nie wykonano kompletu z tych świadczeń, a w trzech kolejnych brak było dowodów potwierdzających ich wykonanie. Jak tłumaczą lekarze taki stan rzeczy wynika z przeoczenia lub nadmiaru zalecanych świadczeń w stosunku do potrzeb wynikających z przebiegu ciąży.
Brak odpowiednich badań w czasie ciąży to nie jedynie nieprawidłowości jakie wykazała kontrola NIK. Aż w 18 skontrolowanych podmiotach prawie połowa pacjentek nie została wyedukowana zakresie praktycznego i teoretycznego przygotowania do porodu, połogu, karmienia piersią i rodzicielstwa.