Rok 2022 zakończył się mało optymistycznie dla polskiego przemysłu
"Warunki gospodarcze w sektorze wytwórczym po raz kolejny znacznie się pogorszyły. Spadły zarówno produkcja jak i nowe zamówienia. Zatrudnienie oraz aktywność zakupowa w dalszym ciągu ulegały zmniejszeniu. Grudniowe tempa spadków były jednak łagodniejsze niż te odnotowane w listopadzie, a inflacja kosztów wzrosła w zauważalnie mniejszym stopniu" - napisano w komentarzu do badania.
"Zarówno produkcja przemysłowa jak i nowe zamówienia spadły w grudniu z powodu niesprzyjających warunków rynkowych, charakteryzujących się niestabilnością gospodarczą i wysoką inflacją. Produkcja zmalała ósmy miesiąc z rzędu, a nowe zamówienia dziesiąty. Tempa spadków, choć ponownie zwolniły, były wciąż szybkie na tle badań długoterminowych. Podobne trendy odnotowano też dla nowych zamówień eksportowych" - dodano.
Jak wskazali autorzy raportu, szczuplejsze portfele zamówień oraz mniejsza produkcja skłoniły producentów do redukcji miejsc pracy oraz aktywności zakupowej.
"Siódmy raz z rzędu w grudniu firmy obniżyły poziom zatrudnienia oraz zakupów w celu optymalizacji posiadanych zasobów. W efekcie spadły zapasy pozycji zakupionych spadły w największym stopniu od lipca. Producentom udało się też nadrobić zaległości produkcyjne (siódmy spadek z rzędu)" - napisano. Wraz ze spadkiem aktywności zakupowej osłabły też presje na dostawców. Firmy zasygnalizowały jednak nieznaczne wydłużenie czasu dostaw, które wynikało z problemów transportowych oraz niedoborów podaży surowców na rynkach" - dodano.
S&P Global zaznacza, że na froncie cenowym pojawiły się stosunkowo dobre wiadomości - chociaż inflacja utrzymywała się na podwyższonym poziomie, czemu sprzyjała ogólna presja cenowa, koszty produkcji wzrosły w najmniejszym stopniu od niemal dwóch i pół roku.
"Podobny trend zaobserwowano dla cen wyrobów gotowych - średnie ceny gwałtownie wzrosły, ale w najmniejszym stopniu od początku 2021 r. Firmy wciąż starały się zachować i odbudować marże po trwałym i historycznie wysokim wzroście kosztów" - napisano.
"Pod koniec 2022 prognozy dotyczące przyszłej produkcji były umiarkowanie optymistyczne. Niektóre firmy miały nadzieję na poprawę sytuacji i stabilizację warunków rynkowych, inne obawiały się recesji i jej negatywnego wpływu na sprzedaż" - dodano.
PMI w górę, ale nie ma powodów do optymizmu
Jak ocenia w komentarzu Mariusz Zielonka ekspert ekonomiczny Konfederacji Lewiatan, przemysł kończy rok w recesji, tak przynajmniej uważają menedżerowie logistyki. Indeks PMI, który pokazuje nastroje przedsiębiorstw w różnych obszarach, nadal jest poniżej granicy 50 pkt., która to oddziela recesję od rozwoju. W grudniu PMI wyniósł 45,6 pkt., co oznacza de facto wzrost w stosunku do listopada (43,4). Nie ma jednak powodów do entuzjazmu.
-Produkcja zmniejsza się już ósmy miesiąc z rzędu. Nowe zamówienia zaliczają kolejne minima od dziesięciu miesięcy. To co najbardziej przeszkadza przemysłowi to nadal brak stabilności gospodarczej w Polsce i Europie. Dodatkowo nastroje nadal psuje inflacja. Przemysł dobrze wie, że czas gdy można było przenosić podwyższone koszty działalności na konsumentów dobiega końca. To z kolei może oznaczać poważniejsze zaciskanie pasa na początku roku- czytamy w komentarzu Zielonki.
Firmy zaczynają również redukować koszty, poprzez zwolnienia. Nie wygląda jednak to na tyle poważnie, że można zacząć się martwić globalnie o nasz rynek pracy. Ten wydaje się, że wchodzi w nowy rok, zważywszy na okoliczności, w bardzo dobrej kondycji -ocenia ekonomista z Konfederacji Lewiatan.