Dwucyfrowa drożyzna w sklepach! Inflacja spada, ale nie na zakupach

i

Autor: Shutterstock

Galopada cen

Dwucyfrowa drożyzna w sklepach! Inflacja spada, ale nie na zakupach

2023-10-19 15:57

Analiza blisko 73 tys. cen detalicznych wykazała, że we wrześniu br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 10,1 proc. rdr. Kolejny miesiąc z rzędu dynamika wzrostu cen spada, ale większość podstawowych produktów wciąż kosztuje coraz więcej - wynika z najnowszego raportu pt. „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE RESEARCH i Uczelni WSB Merito, . Co najwięcej kosztuje?

Dwucyfrowa galopada cen

Tym razem na froncie drożyzny są dodatki spożywcze (ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy), które podrożały o 32,2% rdr. W czołówce widać też chemię gospodarczą ze wzrostem rdr. na poziomie 25,1%, art. dla dzieci – 16,6%, słodycze i desery – 13,6%, a także warzywa – 13,5%. W sumie na 17 monitorowanych kategorii 15 poszło w górę rdr. Mocny spadek cen w relacji rocznej odnotowały art. tłuszczowe – o 21,2% rdr. Na niewielkim minusie znalazł się też nabiał – 0,7% rdr.

We wrześniu br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 10,1% rdr. W sierpniu br. ceny rdr. wzrosły o 12,4%, w lipcu – o 15,5%, a w czerwcu – o 18,1%. Zatem widać, że dynamika wzrostu cen kolejny miesiąc z rzędu spada, ale wzrosty wciąż utrzymują się na dwucyfrowym poziomie.

– Gorący okres przedwyborczy był czasem wielu obietnic i powodem obniżenia cen paliw oraz stóp procentowych. Niektóre z tych działań przełożyły się na decyzje producentów i przyczyniły się do mniejszych podwyżek cen ich produktów. Jednak nadal jesteśmy w trendzie wzrostu cen, choć już nie o 50% rok do roku, a średnio o 10-20% rdr. – komentuje dr Justyna Rybacka z Uniwersytetu WSB Merito.

Wrześniowy wzrost potwierdza wciąż wysokie tempo podwyżek.

– Spadek dynamiki nie oznacza, że schodzimy ze szczytu drożyzny, której doświadczamy podczas codziennych zakupów. Z każdym miesiącem za przysłowiowe 100 zł możemy kupić coraz mniej produktów. I dopóki wzrost pensji nie zrekompensuje podwyżek z ostatnich lat, dopóty nie wrócimy do poziomu życia sprzed drastycznych skoków cen – mówi dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito.

Według raportu, w większości analizowanych kategorii wzrosty cen w relacji rocznej były jednocyfrowe – od 1,1% do aż 32,2% rdr. Ten najwyższy zanotowały dodatki spożywcze (ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy). W sierpniu zdrożały znacznie mniej, bo o 24,3% rdr. – Na wyniki dodatków spożywczych wpływają ceny energii, surowców oraz opakowań. A w przypadku tych dóbr nie możemy spodziewać się spadków. W obliczu zwiększonych kosztów produkcji, wytwórcy podwyższają ceny swoich towarów, zwłaszcza tych o dłuższym terminie przydatności – stwierdza dr Rybacka.

Na drugiej pozycji w rankingu drożyzny jest chemia gospodarcza ze wzrostem o 25,1% rdr. Poprzednio zdrożała o 26,3% rdr. i była pierwsza w zestawieniu.

– Tu do podstawowych czynników cenotwórczych należą wysokie ceny energii i paliw. Do tego dochodzi rosnąca presja na wynagrodzenia, wywołana głównie inflacją. Ponadto do tej kategorii zalicza się art. branży papierniczej, a ta już od dłuższego czasu sygnalizowała, że niedobory i wysokie ceny celulozy przełożą się na podwyżki. Zakłócone dostawy tego surowca z Chin i z Rosji to praprzyczyny obecnego poziomu cen. Producenci, dystrybutorzy i sklepy, chcąc utrzymać poziom przychodów, przerzucają rosnące wydatki na klientów – wyjaśnia dr Orpych.

Na trzecim miejscu są art. dla dzieci ze średnią podwyżką o 16,6% rdr. W sierpniu zdrożały o 19,5% rdr. – Jestem przekonany, że o takim wyniku zadecydowała specyfika kategorii. Poszukując oszczędności, gospodarstwa domowe ustalają pewne priorytety. Art. dla dzieci są bardzo wysoko w tej hierarchii. Tym samym popyt na nie jest wysoki, a to ma wpływ na poziom cen – uważa ekspert z WSB Merito.

Czwarte miejsce w zestawieniu zajmują słodycze i desery ze średnim wzrostem o 13,6% rdr. Miesiąc wcześniej podrożały o 16,2%. – Przy spadku konsumpcji i ograniczeniu wydatków domowych ta kategoria jest jako pierwsza eliminowana z koszyka zakupowego. Spadek popytu ma wpływ na kształtowanie się cen – przekonuje dr Justyna Rybacka.

Piątą pozycję mają warzywa, które we wrześniu rdr. podrożały średnio o 13,5%, a w sierpniu o 21,2%. – Zbliżamy się do końca sezonu na krajowe warzywa i owoce, a co za tym idzie – do ograniczenia ich podaży. Można zakładać, że ceny tych produktów w ostatniej fazie ich dostępności utrzymają tendencję wzrostu cen – przewiduje ekspertka.

Poza pierwszą piątką jest pieczywo – 12,9% rdr.

– Ono wciąż jest bardzo drogie i drożeć będzie. Utrzymujące się wysokie ceny zboża oraz drastyczne skoki cen energii elektrycznej i gazowej przenoszą się na koszty zakupu pieczywa. I nawet obniżenie cen gazu dla piekarni od 1 kwietnia 2023 roku, wprowadzone nowelizacją ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców paliw gazowych w związku z sytuacją na rynku gazu, nie zmieniło znacząco tego faktu – zaznacza dr Orpych.

Dalej w zestawieniu są środki higieny osobistej – o 9,5%. – Produkty znanych koncernów mocno zdrożały. Klienci przy ograniczonych budżetach wybierali tańsze produkty marek własnych sklepów. To mogło ograniczyć popyt, a tym samym – zmusić producentów do zahamowania wysokich podwyżek – analizuje dr Justyna Rybacka.

Z kolei napoje bezalkoholowe rdr. poszły w górę o 9,1%, a używki – o 7,8% rdr. – Te kategorie mniej drożeją, bo ich konsumpcja schodzi na dalszy plan. Powody wykraczają poza ograniczenia budżetowe. Liczy się też rosnąca świadomość Polaków, związana ze zdrowym odżywianiem – zwraca uwagę ekspertka.

Polacy kupują mniej mięsa

Ceny produktów sypkich wzrosły rdr. o 7,3%. Analitycy z UCE RESEARCH przypominają, że w sierpniu ta kategoria zaliczyła spadek o 7,8% rdr. – Na ponowny wzrost dynamiki cen wpłynęły notowania cukru, który ostatnio istotnie podrożał na giełdach światowych. Ceny mąki, makaronu, kaszy, ryżu czy soli nie odegrały w badanym odczycie znacznej roli – informuje dr Robert Orpych.

Nieco mniejsze wzrosty odnotowały wędliny i karmy dla zwierząt – odpowiednio o 6,5% i 6,4% rdr. – Jeśli mowa o wędlinach, to głównie – o produktach pakowanych. A sam proces pakowania i koszt tych opakowań systematycznie rośnie, co sprzyjać będzie zawsze wzrostowi cen – zauważa ekspert.

Owoce zanotowały wzrost rdr. o 5,8%, czyli o ponad dwa razy mniejszy niż warzywa.

– Sezon na śliwki, gruszki i jabłka mógł być przyczyną zwiększonej podaży krajowych owoców na rynku i hamować ich ceny. Ale koniec pory owocowo-warzywnej w Polsce przełoży się na ograniczoną podaż tych dóbr w kraju, a tym samym – na wyższe ceny owoców i warzyw – przewiduje dr Rybacka.

Pod koniec zestawienia są ryby – 4,4% rdr. A najmniejszy wzrost odnotowało mięso – o 1,1% rdr. – Jakkolwiek odczyt wskazuje, że wzrost cen mięsa był relatywnie niewielki rok do roku, trzeba pamiętać, że odnosimy się do 2022 roku, gdy podwyżki osiągały niespotykane wcześniej poziomy. Sama cena już jest na tyle wysoka, by skłonić konsumentów do zmiany nawyków żywieniowych. Branża sygnalizuje, że Polacy kupują mniej mięsa, co przekłada się również na poziom cen – objaśnia dr Orpych.

Większość kosztów codziennych zakupów już nigdy nie wróci do poziomu sprzed wybuchu inflacji

Kolejny już raz od czterech miesięcy dynamika wzrostu cen nie poszła w górę we wszystkich kategoriach. Na 17 analizowanych 15 zanotowało skoki. Z tego schematu wyłamały się art. tłuszczowe. Tym razem dynamika podwyżek cen w tej kategorii spadła rdr. o 21,2%, a poprzednio – o 24,5%. Na niewielkim minusie znalazł się teraz również nabiał – 0,7% rdr. A jeszcze w sierpniu był na plusie – 7,4% rdr.

– Obie kategorie nie stanowią zaskoczenia. Sieci handlowe, celem konkurowania o klientów przy spadku sprzedaży detalicznej, ogłaszają liczne promocje. Większość z nich ujmuje masło. Dodatkowo jednym z największych importerów mleka na świecie są Chiny, w których zauważalne jest wyhamowanie konsumpcji. Przy słabszym popycie i utrzymującej się podaży ceny nabiału i tłuszczów mogą zachowywać mniejszą dynamikę wzrostu cen – tłumaczy dr Rybacka.

Dr Orpych spodziewa się, że ogólny spadek dynamiki wzrostu cen nadal będzie kontynuowany. Przewiduje, że jednocyfrowa wartość ww. indeksu zostanie zaobserwowana już w danych za październik, przy założeniu niezmienności wszystkich branych pod uwagę czynników. Ale poziom drożyzny wciąż będzie stanowił poważny problem dla wielu polskich rodzin.

Do tego dr Rybacka dodaje, że po długotrwałych wzrostach cen nie możemy oczekiwać dynamicznych spadków. Oczywiście rdr. dynamika wzrostów będzie już stosunkowo mniejsza. Ekspertka przypomina jednak, że na ceny wielu produktów wpływają czynniki makroekonomiczne w skali światowej, a na nie oddziałują np. konflikty zbrojne w Ukrainie czy Izraelu.

– W najbliższych miesiącach, a nawet i kwartałach, nie można liczyć na obniżki cen w sklepach. Większość kosztów codziennych zakupów już nigdy nie wróci do poziomu sprzed wybuchu inflacji. Z pewnością najbardziej będą drożały artykuły, których koszty produkcji są mocniej związane z cenami energii i paliw. Wysokie ceny gazu, energii elektrycznej i paliw bezpośrednio przełożą się na koszty zakupów w sklepach detalicznych – podsumowuje dr Robert Orpych.

Pieniądze to nie wszystko - Leszek Balcerowicz

Quiz PRL. Emeryci w PRL-u, czyli wesołe jest życie staruszka

Pytanie 1 z 10
W którym roku wszedł w życie dekret o organizacji ubezpieczeń społecznych?
QUIZ PRL. Emeryci w PRL-u 10

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze