Dzikie wysypiska śmieci w Polsce
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w latach 2014 - 2017 uzbierano 46 513,6 ton śmieci. W ciągu dwóch kolejnych lat liczba ta zmniejszyła się dwukrotnie, jednak w 2020 r. odnotowano gigantyczny wzrost zebranych śmieci - 72 177,1 ton, przy czym w tym samym roku zamknięto tylko 9 972 nielegalnych instalacji. - informuje Ekologia.pl.
Gigantyczna liczba śmieci w 2020 r.
W przeciągu jednego roku ilość zebranych śmieci przekroczyła 46,5 tys. ton. Można więc zaobserwować ile odpadów generują Polacy, jak i ogromną skalę tego problemu. Śmieci przybywające do nielegalnych instalacji nie są w odpowiedni sposób zabezpieczone, przez co znaczna ich ilość może przenikać do gleby, negatywnie wpływając na ekosystem. Na zawartość wysypisk składają się odpady komunalne, ale też elementy poremontowe. Najbardziej niebezpieczne są jednak elektrośmieci zawierające związki chemiczne takie jak rtęć czy ołów.
Tylko najmniejsza bateria guzikowa, która występuje chociażby w zegarkach, może skazić 1 m3 gleby i 400 l wody. Dorosły człowiek powinien wypijać 1,5-2 l wody dziennie. Taka ilość mogłaby wystarczyć jednej osobie na ponad 260 dni – przestrzega Felice Scoccimarro.
Niebezpieczne dla ekosystemu odpady
Niezabezpieczone odpady na nielegalnych wysypiskach mogą być bardzo szkodliwe dla środowiska. Nie tylko elektrośmieci mogą okazać się niezwykle niebezpieczne, ale także zwykłe odpady komunalne. Te z tworzyw sztucznych mogą rozkładać się nawet do 500 lat, przykładem jest zwykła plastikowa butelka, która stanowi także pułapkę dla owadów.
Gigantyczne straty finansowe
Wielokrotnie do mediów docierały sfotografowane śmieci pozostawione w lasach. Oprócz ich szkodliwości wobec środowiska, przyczyniają się także do sporych strat finansowych. Za wywóz takich odpadów odpowiada całe społeczeństwo. W wyniku zebranych ponad 72 tys. ton śmieci Lasy Państwowe przeznaczyły ok. 20 mln. złotych. - podaje Ekologia.pl.