2236,84 złotych - tyle wyniosło przeciętne miesięczne świadczenie emerytalno-rentowe wypłacane w pierwszym półroczu 2019 r. - informował Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Pomimo wzrostu o 4,5 proc. w porównaniu do ubiegłego roku, przyszli emeryci będą otrzymywać znacznie niższe świadczenia w zestawieniu do ostatniej pensji, niż obecni seniorzy - o czym mówi tzw. stopa zastąpienia. Dlaczego tak się dzieje?
ZOBACZ KONIECZNIE: ZUS wypłaca mu 22,4 tys. złotych emerytury, jest jednym z 12 szczęśliwców
Stopa zastąpienia to wskaźnik mówiący o tym, jak duża będzie nasza emerytura w stosunku do ostatniego wynagrodzenia. ZUS oblicza dla całego kraju tę stopę, biorąc pod uwagę średnią emeryturę oraz przeciętne wynagrodzenie pomniejszone o składkę na ubezpieczenie społeczne - podaje tvn24bis.pl. Według danych ZUS wskaźnik w ubiegłym roku wyniósł 56,4 proc., a jeszcze pięć lat wcześniej 61,7 proc. Według czarnego scenariusza Komisji Europejskiej z 2018 roku stopa zastąpienia w Polsce w 2060 roku ma wynosić 23,5 proc., czyli obecni 20-latkowie otrzymają na starość cztery razy mniej niż ich aktualne wynagrodzenie.
Świadczenia emerytalne będą w przyszłości coraz mniejsze w porównaniu do pensji pracujących ponieważ statystycznie żyjemy coraz dłużej i od października 2017 r. obowiązuje - obniżony przez rząd Beaty Szydło, wiek emerytalny (65 lat dla mężczyzn i 60 dla kobiet). Dla porównania u naszych zachodnich sąsiadów pułap ten wynosi 67 lat dla wszystkich zatrudnionych, a niemiecki Bundesbank sugeruje pracę do 70-tki dla utrzymania wydajności systemu emerytalnego.
Polacy i Polki żyją dłużej na emeryturze niż ich zagraniczni odpowiednicy. Według Eurostatu, średnio w 2018 r. było to 33,5 lata. - Przeciętne trwanie życia w Polsce to zaś 81,8 lat dla kobiet, czyli o ponad dziesięć lat dłużej niż w 1960 r., a dla mężczyzn – 74 lata, także o dziesięć lat więcej niż w 1960 r. Tymczasem długość pracy i czas, jaki spędzimy na emeryturze, ma zasadnicze znaczenie dla wysokości emerytury - wylicza "Rzeczpospolita".
SPRAWDŹ RÓWNIEŻ: Starsze pokolenie wierzy we wpływ technologii na w życie zawodowe [RAPORT]
Ubóstwo przyszłych emerytów nie jest tajemnicą i mówią o niej nawet rządzący. – Dziś widzimy, że nasze życie bardzo się wydłuża. I okresu, kiedy pobieramy świadczenia zaczyna być tyle samo, ile tego, kiedy pracujemy – mówiła minister Emilewicz na antenie Radia Zet. Jednak zdaniem części ekonomistów podnoszenie wieku w Polsce nie jest konieczne, aby otrzymać wyższą emeryturę z ZUS.
- Nasza emerytura przecież wprost zależy od tego, ile czasu ktoś pracuje: im dłużej, tym jest wyższa. Dodatkowy rok pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego podnosi średnią wysokość emerytury o 10 proc., jak wylicza OECD. A przy bardzo dobrej koniunkturze na rynku pracy, z czym obecnie mamy do czynienia, nawet o 15 proc. – zaznacza Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorstw Polskich.