Inflacja zjada emerytury i wynagrodzenia Polaków
Inflacja zaczyna prześcigać wzrost wynagrodzeń - a waloryzację emerytur już przeskoczyła. A co z tymi, którzy nie dostali podwyżek lub bardzo skromne? Wartość minimalnego świadczenia emerytalnego - 1025 zł netto skurczyła się już o niemal 80 złotych! Oznacza to stratę dla emeryta o prawie 1000 złotych w całym roku. W przypadku świadczenia 2660 zł “na rękę”, seniorzy stracą miesięcznie 205 złotych - czyli przez drożyznę w skali roku ubyło im 2460 złotych! Tych pieniędzy nikt im nie zwróci, a będzie jeszcze gorzej. Nasze wyliczenia w galerii poniżej opieramy na danych o inflacji z listopada 7,7 proc podanych przez Główny Urząd Statystyczny. Eksperci twierdzą, że w grudniu drożyzna przekroczy 8 proc., a na początku 2022 roku może dobić do nawet 10 proc.! Dane za listopad to najwyższy odczyt inflacji od 21 lat.
Polecany artykuł:
Waloryzacja emerytur to za mało
W złagodzeniu skutków stale rosnących cen, emerytom może pomóc przyszłoroczna waloryzacja rent i emerytur. Rząd założył, że świadczenia wzrosną o 4,89 proc. Jednak politycy PiS będą musieli mocno skorygować swoje wyliczenia, bo tak skromna waloryzacja to jedynie ok. 50 zł podwyżki dla emeryta otrzymującego minimalne świadczenie. To oznacza, że taki senior wciąż będzie co miesiąc tracił ok. 30 złotych!
Podwyżki płacy minimalnej, czyli obniżka
W 2022 roku wzrost najniższej płacy wzrośnie z obecnego poziomu 2800 zł brutto do 3010 zł. To podwyżka rzędu 7,5 proc. w skali roku. To dobra wiadomość dla ponad 2 mln Polaków, którzy otrzymują najniższa krajową. Mimo to realnie zbiednieją. Jeśli tylko inflacja na początku nowego roku przekroczy 7,5 proc., to ponad 2 mln pracowników w Polsce będzie stać na mniej, pomimo wyższego wynagrodzenia. Pocieszeniem może być fakt, że w życie ma wejść Tarcza Antyinflacyjna, która zakłada m.in. dodatek osłonowy dla najuboższych Polaków, a także przepisy o Polskim Ładzie, które podnoszą kwotę wolną od podatku z 8 tys. zł do 30 tys. zł. Oznacza to, że do poziomu 30 tys. zł (w skali roku) nie zapłacimy ani grosza podatku.
Jeśli zajdzie taka potrzeba to przepisy nakazują podnoszenie płacy minimalnej dwa razy do roku - styczniu i lipcu. Prawo zobowiązujego do tego rządzących, gdy średnioroczna inflacja przekroczy 5 proc. W nowelizacji ustawy budżetowej na 2021 r. założono, że inflacja ma wynieść w ujęciu średniorocznym 4,3 proc. Ale to się może wkrótce zmienić.
Taka sytuacja miała miejsce u naszych zachodnich sąsiadów. gdzie również szaleje inflacja, choć nie tak mocno jak w Polsce. Już w tym roku minimalna stawka godzinowa była podnoszona dwukrotnie. Podobnie będzie w przyszłym roku - podaje Business Insider Polska.